W pierwszym półfinałowym meczu w Zabrzu padł wynik 1:1. Rewanż Legia zaczęła pod wodzą nowego trenera - Deana Klafuricia - który zastąpił zwolnionego po porażce z Zagłębiem Lubin w lidze Romeo Jozaka.

Legia miała od początku przewagę, ale pierwsi z gola cieszyli się goście - w 56 minucie po rzucie rożnym doszło do zamieszania w polu karnym warszawskiej drużyny, a futbolówka, odbita od Adama Hlouska, wpadła do bramki Radosława Cierzniaka. W tym momencie to Górnik był bliżej finału.

Losy meczu odmieniły się w 69 minucie gdy czerwoną kartkę za interwencję ręką poza polem karnym otrzymał bramkarz Górnika Tomasz Loska. Chwilę później, po uderzeniu z rzutu wolnego Michała Kucharczyka było 1:1.

Kiedy wydawało się, że o tym kto zagra w finale zadecyduje dogrywka, celnym dośrodkowaniem w pole karne popisał się rezerwowy Cristiano Pasquato a piłkę do bramki strzałem głową skierował Jarosław Niezgoda. Zegar wskazywał wtedy 97 minutę - ostatnią z doliczonych przez sędziego do regulaminowego czasu gry.