W obecności ponad 12 tysięcy kibiców, Górnik po raz pierwszy wygrał po niemal dwumiesięcznej przerwie w rozgrywkach. Rewelacyjny beniaminek po raz ostatni zapisał na swoim koncie zwycięstwo jeszcze 3 grudnia - wówczas wygrał na wyjeździe z Wisłą w Krakowie. Później był jeden remis i dwie porażki w grudniu, oraz przegrana z Wisłą Płock w pierwszej lutowej kolejce.

Górnik Zabrze - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:0

W poniedziałek na prowadzenie Górników wyprowadził w 31. minucie Łukasz Wolsztyński, wykorzystując precyzyjne podanie Igora Angulo. Zespół gości próbował odpowiedzieć, ale jego akcje rozbijały się o defensywę z Zabrza, ewentualnie kończyły na skutecznych interwencjach bramkarza Tomasza Loski. Na podwyższenie miejscowi kibice musieli czekać do drugiej połowy. W 53. minucie po mocnym uderzeniu Rafała Kurzawy było 2:0. To podłamało przyjezdnych, którzy choć jeszcze kilkakrotnie zagrozili bramce zabrzańskiego golkipera, nie byli w stanie strzelić choćby honorowej bramki. Tymczasem na kwadrans przed końcem prowadzenie Górnika jeszcze podwyższył Damian Kądzior.

Po pierwszym od pięciu spotkań zwycięstwie Górnik plasuje się w tabeli ekstraklasy na czwartym miejscu, tracąc 5 punktów do prowadzącej Legii, a jeden do trzeciego Lecha Poznań. Termalica pozostała na przedostatniej pozycji, z przewagą jednego punktu nad szesnastą Pogonią Szczecin i z taką samą stratą do Sandecji Nowy Sącz. Za tydzień ta ostatnia zmierzy się z Termalicą w meczu, który może mieć spore znaczenie dla dolnej części tabeli.