Klopp: Zapłaciłbym rekordową karę, gdybym powiedział co myślę

Menadżer Liverpoolu Juergen Klopp po meczu Tottenham - Liverpool zakończonym remisem 2:2 - odmówił komentarza na temat rzutu karnego dla Tottenhamu w 95. minucie, dzięki któremu "Koguty" wywalczyły punkt.

Aktualizacja: 05.02.2018 13:10 Publikacja: 05.02.2018 12:56

Klopp: Zapłaciłbym rekordową karę, gdybym powiedział co myślę

Foto: AFP

Sędzia zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego po tym jak Virgil van Dijk zaatakował wślizgiem w polu karnym Erika Lamelę. Zdaniem wielu komentatorów rzut karny był w tej sytuacji problematyczny.

Klopp po meczu mówiąc o całej sytuacji stwierdził, że w pierwszej połowie "było wiele starć, wiele momentów, kiedy sędzia mógł podyktować rzut wolny". - Ale sędzia zachował się tak, jakby mówił "dziś jest gra, w której jest to dozwolone" a potem najlżejsze potrącenie w całym meczu rozstrzygnęło o jego losach - powiedział szkoleniowiec Liverpoolu.

- Nie chodzi o karnego, chodzi o całą sytuację. Jestem zły, ale nic nie zmienię, więc co powinienem zrobić? Trafić na czołówki gazet? Zostać ukaranym? Zapłacić grzywnę? Gdybym powiedział co myślę, sądzę, że zapłaciłbym najwyższą karę w historii piłki nożnej. To byłoby bez sensu - stwierdził Klopp.

Szkoleniowiec podkreślił również, że w takiej fazie meczu karne gwiżdże się tylko wtedy, gdy się jest co do tego na 100 proc. pewnym.

- Nie zmienię tego, muszę to zaakceptować. Ale naprawdę ciężko to przyjąć - przyznał Klopp.

Angielska Federacja Piłkarska (FA) zazwyczaj surowo karze arbitrów, którzy komentują pracę sędziów.

Liverpool po 26 meczach ma 51 punktów i zajmuje trzecie miejsce w tabeli Premier League. Tottenham jest piąty i traci do Liverpoolu dwa punkty.

Sędzia zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego po tym jak Virgil van Dijk zaatakował wślizgiem w polu karnym Erika Lamelę. Zdaniem wielu komentatorów rzut karny był w tej sytuacji problematyczny.

Klopp po meczu mówiąc o całej sytuacji stwierdził, że w pierwszej połowie "było wiele starć, wiele momentów, kiedy sędzia mógł podyktować rzut wolny". - Ale sędzia zachował się tak, jakby mówił "dziś jest gra, w której jest to dozwolone" a potem najlżejsze potrącenie w całym meczu rozstrzygnęło o jego losach - powiedział szkoleniowiec Liverpoolu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Piłka nożna
Bilety na Euro 2024. Czy są imienne? Co z wysyłką i zwrotem? Jakie ceny dla dzieci?
Piłka nożna
Euro 2024. Jak Luciano Spalletti odbudowuje reprezentację Włoch
Piłka nożna
Nowy termin sprzedaży biletów na mecze Polski na Euro 2024. Jest komunikat PZPN
Gruzja
Rząd zdecydował o odznaczeniu piłkarzy za awans na Euro 2024
Piłka nożna
Polska na Euro 2024. Jak kupić bilety na jej mecze? Uwaga na jeden warunek