Tottenham przegrywał po golu strzelonym w 70. minucie przez Pedro Obianga  - defensywny pomocnik pięknym strzałem z dystansu nie dał szans na obronę Hugo Llorisowi. Co ciekawe był to pierwszy celny strzał "Młotów" w tym meczu.

W 84. minucie Tottenham zdołał jednak wyrównać po równie pięknym uderzeniu Son Heung-mina z dystansu.

Wynik jest niespodzianką, bo West Ham w tym sezonie rozczarowuje, znajdując się zaledwie o dwa punkty od strefy spadkowej. Z kolei Tottenham walczy o miejsce premiowane startem w Lidze Mistrzów - obecnie jest piąty i traci trzy punkty do czwartego Liverpoolu.