Ekstraklasa: Legia Warszawa - Korona Kielce 0:0

Legia Warszawa bezbramkowo zremisowała na własnym boisku z Koroną Kielce w poniedziałkowym spotkaniu w 29. kolejki piłkarskiej ekstraklasy i nie wykorzystała okazji na objęcie prowadzenia w tabeli.

Aktualizacja: 17.04.2017 17:57 Publikacja: 17.04.2017 17:52

Ekstraklasa: Legia Warszawa - Korona Kielce 0:0

Foto: PAP, Bartłomiej Zborowski

Zdecydowanym faworytem byli gospodarze, ale nie było tego widać na boisku. Więcej sytuacji bramkowych stworzyli podopieczni Macieja Bartoszka. Już na początku meczu Radek Dejmek minimalnie spudłował po uderzeniu głową. Chwilę później pierwszy groźny atak przeprowadzili mistrzowie Polski. Indywidualną akcją popisał się Vadis Odjidja-Ofoe. Po jego podaniu dośrodkował Adam Hlousek, jednak Michał Kucharczyk nie doszedł do piłki.

Belg zdecydowanie wyróżniał się na boisku. Co kilka minut popisywał się skutecznymi podaniami lub niekonwencjonalnymi zagraniami. Po jego uderzeniu kierunek lotu piłki, piętą zmienił Miroslav Radovic, ale dobrze ustawiony w bramce gości był Milan Borjan.

W 26. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Serhij Pyłypczuk, a strzelając z linii pola karnego skierował piłkę wysoko nad bramką. Niespełna dwie minuty później groźny strzał z dystansu oddał Jacek Kiełb. Arkadiusz Malarz interweniował na raty, bo najpierw odbił piłkę przed siebie, a potem ofiarnie poza linię boczną. Przed przerwą Kiełb groźnie uderzał też z rzutu wolnego, ale posłał piłkę nad bramką.

Po zmianie stron obraz gry był podobny jak przed przerwą. Częściej w posiadaniu piłki byli podopieczni Jacka Magiery, jednak nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. W 65. minucie niecelnie strzelił Radovic. To była pierwsza podbramkowa sytuacja gospodarzy po zmianie stron.

W drugiej połowie mniej widoczny był Odjidja-Ofoe. W zespole gości wyróżniał się natomiast środkowy pomocnik Jakub Żubrowski. W końcówce spotkania dwukrotnie szanse na strzelenie bramki miał Kiełb, ale dobrymi interwencjami popisał się Malarz.

Do końca spotkania żaden zespół nie zdołał strzelić bramki i spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Tym samym Legia nie wykorzystała okazji, aby wyprzedzić prowadzącą w tabeli Jagiellonię Białystok, która również bezbramkowo zremisowała z Cracovią.

Legia Warszawa – Korona Kielce 0:0

Żółta kartka - Legia Warszawa: Thibault Moulin, Vadis Odjidja-Ofoe. Korona Kielce: Serhij Pyłypczuk, Radek Dejmek, Jakub Żubrowski, Bartosz Rymaniak.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Widzów: 17 962.

Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Artur Jędrzejczyk, Maciej Dąbrowski, Michał Pazdan, Adam Hlousek - Michał Kucharczyk (80. Daniel Chukwu), Tomasz Jodłowiec, Thibault Moulin, Vadis Odjidja-Ofoe, Kasper Hamalainen (67. Dominik Nagy) - Miroslav Radovic.

Korona Kielce: Milan Borjan - Bartosz Rymaniak, Radek Dejmek, Elhadji Pape Diaw, Ken Kallaste - Nabil Aankour, Jakub Żubrowski (87. Vanja Markovic), Mateusz Możdżeń, Miguel Palanca (90+3. Jakub Mrozik), Serhij Pyłypczuk (81. Dani Abalo) - Jacek Kiełb.

Zdecydowanym faworytem byli gospodarze, ale nie było tego widać na boisku. Więcej sytuacji bramkowych stworzyli podopieczni Macieja Bartoszka. Już na początku meczu Radek Dejmek minimalnie spudłował po uderzeniu głową. Chwilę później pierwszy groźny atak przeprowadzili mistrzowie Polski. Indywidualną akcją popisał się Vadis Odjidja-Ofoe. Po jego podaniu dośrodkował Adam Hlousek, jednak Michał Kucharczyk nie doszedł do piłki.

Belg zdecydowanie wyróżniał się na boisku. Co kilka minut popisywał się skutecznymi podaniami lub niekonwencjonalnymi zagraniami. Po jego uderzeniu kierunek lotu piłki, piętą zmienił Miroslav Radovic, ale dobrze ustawiony w bramce gości był Milan Borjan.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Piłka nożna
Euro 2024. Wiemy, gdzie i kiedy reprezentacja Polski zagra przed turniejem
Piłka nożna
Piłkarskie klasyki w Wielkanoc: City-Arsenal, Bayern-Borussia i OM-PSG
Piłka nożna
Gruzja jedzie na Euro 2024. Ten awans to nie przypadek
PIŁKA NOŻNA
Michał Probierz dla „Rzeczpospolitej”. Jak reprezentacja Polski zagra na Euro 2024
Piłka nożna
Bilety na mecze Polski na Euro 2024 szybko wyprzedane. Kibice rozczarowani