Ekstraklasa piłkarska - Jagiellonia - Wisła Płock 1:2

Po porażce wicelidera Lechii Gdańsk z Koroną w Kielcach (0:2) Jagiellonia była pewna, że bez względu na wynik swego meczu z Wisłą Płock pozostanie liderem piłkarskiej ekstraklasy do wznowienia rozgrywek po zimowej przerwie.

Publikacja: 17.12.2016 20:42

Ekstraklasa piłkarska - Jagiellonia - Wisła Płock 1:2

Foto: PAP, Artur Reszko

Być może miało to wpływ na białostockich piłkarzy, którzy od początku grali wolno, niedokładnie i nie radzili sobie z dobrze zorganizowanymi w obronie gośćmi z Płocka.

Jedyną dobrą sytuację w pierwszej połowie miał Fiodor Cernych, który wbiegł w pole karne, ale uderzył nad poprzeczką. Wisła liczyła na kontrataki, jednak w tej części gry nie stworzyła zagrożenia pod bramką lidera.

Na początku drugiej połowy goście objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu na pole karne i odegraniu piłki głową przez Jose Kante, Piotr Wlazło pokonał bramkarza Mariana Kelemena (po strzale pomocnika Wisły piłka zrobiła wysoki kozioł).

Po stracie gola gospodarze zmienili ustawienie na bardziej ofensywne, zaczęli grać szybciej i stwarzać sytuacje. W 56. minucie Seweryn Kiełpin z trudem obronił strzał z dystansu Konstantina Vassiljeva, ale dwie minuty później był bezradny przy uderzeniu Cernycha. Piłkę na pole karne dośrodkował Rafał Grzyb, Taras Romanczuk odegrał ją głową do Cernycha, a ten uderzeniem z powietrza wyrównał.

Goście bronili remisu, ale nie rezygnowali z kontr. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego Kamil Sylwestrzak ograł na skrzydle Przemysława Frankowskiego i technicznym strzałem z narożnika pola karnego przesądził o zwycięstwie Wisły.

Jagiellonia w tym sezonie doznała pięciu porażek. Dwie z nich w meczach z Wisłą - w Płocku przegrała w sierpniu 0:1.

Być może miało to wpływ na białostockich piłkarzy, którzy od początku grali wolno, niedokładnie i nie radzili sobie z dobrze zorganizowanymi w obronie gośćmi z Płocka.

Jedyną dobrą sytuację w pierwszej połowie miał Fiodor Cernych, który wbiegł w pole karne, ale uderzył nad poprzeczką. Wisła liczyła na kontrataki, jednak w tej części gry nie stworzyła zagrożenia pod bramką lidera.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Pusty tron w Lidze Mistrzów. Dlaczego Manchester City nie obroni tytułu?
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Znamy pary półfinałowe i terminy meczów
Piłka nożna
Xabi Alonso - honorowy obywatel Leverkusen
Piłka nożna
Manchester City - Real. Wielkie emocje w grze o półfinał Ligi Mistrzów, zdecydowały karne
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Bayern w półfinale, Arsenal żegna się z rozgrywkami