– Wiedziałem, że to będzie skomplikowany dla nas mecz, a w takich jest najczęściej tak, że kto pierwszy strzeli, ten najczęściej ma kontrolę do końca spotkania. Tak też stało się tym razem – powiedział po meczu z Lechią Gdańsk (0:2) trener Legii. 

W co gra Stanisław Czerczesow – zastanawiali się przed meczem kibice Legii. Skład, który trener stołecznego zespołu wystawił do gry przeciwko Lechii, był zaskakujący i eksperymentalny. Rosyjski szkoleniowiec od pierwszej minuty postawił m.in. na Tomasza Brzyskiego, Stojana Vranjesa, Michaiła Aleksandrowa i Michała Masłowskiego. Ten ostatni swój poprzedni mecz w pierwszej jedenastce rozegrał w lutym. Brzyski, lewy obrońca, w 2016 roku spędził na boisku ledwie 357 minut. Aleksandrow, który przeszedł zimą, także jest rezerwowym. 

Czerczesow nie tylko wymienił piłkarzy, ale i wymieszał ich pozycjami. – Nie chcę mówić, że takimi ruchami oddał mecz, ale być może coś w tym jest. W tak ważnym spotkaniu postawił na zawodników, którzy przez cały sezon nie decydowali w Legii o niczym – powiedział na antenie Canal+ Krzysztof Przytuła. Czerczesow w końcówce spotkania, gdy Legia przegrywała 0:2, wprowadził dwóch obrońców: Łukasza Brozia i Bartosza Bereszyńskiego oraz niedoświadczonego Michała Kopczyńskiego. – Co chciał w ten sposób osiągnąć? – zastanawiał się ekspert. 

Trener Legii próbował wytłumaczyć swoje decyzje podczas pomeczowej konferencji prasowej. – Dlaczego wystawiłem Kopczyńskiego? Bo tak zdecydowałem – powiedział cytowany przez oficjalny serwis Legia.com. – Doskonale wiedziałem, co robię. Mieliśmy jeszcze w odwodzie Ariela Borysiuka, ale jemu groziła 12. żółta kartka w sezonie, a wiemy, jak on gra. Michał Pazdan miał problemy z kolanem, a ja nigdy nie wypuszczam na boisko zawodników, którzy w stu procentach nie są gotowi do gry. Tuż przed meczem dowiedziałem się, że nie będzie mógł zagrać Tomasz Jodłowiec. Stąd takie decyzje. Ja najlepiej wiem, jak kto się czuje i na ile jest gotowy do gry – dodał.

Legia przegrała z Lechią 0:2, a kwestia mistrzowskiego tytułu wyjaśni się w ostatniej kolejce. Legioniści zmierzą się w niej u siebie z Pogonią Szczecin. Drugi Piast zagra z Zagłębiem Lubin.