Koniec gorzkiej przygody Lecha

Belenenses Lizbona - Lech Poznań 0:0. Bezbramkowy remis oznacza, że mistrz Polski musi liczyć na wyjątkowo szczęśliwy zbieg okoliczności by awansować do fazy pucharowej.

Publikacja: 26.11.2015 20:07

Koniec gorzkiej przygody Lecha

Foto: AFP

Kwadrans przed końcem nastąpiła sytuacja, która idealnie obrazuje to spotkanie. Szymon Pawłowski znalazł się w polu karnym i powinien był strzelać. Wdał się jednak niepotrzebnie w drybling, w końcu gdy uderzył na bramkę został zablokowany. Piłka odbiła się jednak od obrońcy i gdy wydawało się, że za chwilę wtoczy się do siatki obok całkowicie zdezorientowanego bramkarza, futbolówka odbiła się od słupka. Pech i nieporadność w jednej sytuacji.

 

Lech pojechał do Lizbony z jednym zadaniem – wygrać, by nie oglądając się na wynik równolegle rozgrywanego w Bazylei meczu, i nie liczyć na cud w ostatniej kolejce, by przedłużyć swoje szanse na awans. A jednak Lech kolejny raz w Europie zagrał tak, jak przyzwyczaił kibiców: zachowawczo, bez pomysłu na atak, bez odrobiny ryzyka.

 

Chociaż szczęście uśmiechało się do Lecha, to zawodnicy Urbana nie chcieli tego uśmiechu odwzajemnić. Dariusz Dudka po nieco pół godzinie gry uwiesił się w polu karnym na jednym z zawodników gospodarzy. Sędzia nie miał żadnych wątpliwości i podyktował rzut karny. Tiago Silva uderzył jednak wysoko nad bramką Jasmina Burica. Nie podziałało to orzeźwiająco na zespół. W dalszym ciągu Lech głównie ograniczał się do bezproduktywnego podawania wszerz i głupich strat.

 

Wszyscy robili co mogli, by Lechowi pomóc. Nawet mecz w Bazylei zakończył się remisem 2:2, mimo iż Fiorentina długo prowadziła 2:1. Gdyby tamto spotkanie zakończyło się takim wynikiem, Lech nie miałby już nawet matematycznych szans na awans.

 

Bezbramkowy remis w Lizbonie oznacza koniec raczej gorzkiej europejskiej przygody Lecha w tym sezonie. By na wiosnę podopieczni Jana Urbana dalej grali w pucharach, Lech musiałby nie tylko pokonać Basel u siebie za dwa tygodnie, ale liczyć także na niemożliwe – zwycięstwo Beleneses na wyjeździe z Fiorentiną.

 

1. Basel            5          10        5-4

2. Fiorentina     5          7          6-4

3. Lech             5          5          2-5

4. Belenenses   5          5          2-7

 

Belenenses Lizbona - Lech Poznań 0:0

Żółte kartki: Belenenses – Ricardo Dias, Euciodalcio Gomes; Lech – Dariusz Dudka, Karol Linetty.

Sędzia: Arnold Hunter (Irlandia Północna). Widzów: ok. 2 tys.

Piłka nożna
Ewa Pajor jak Robert Lewandowski. Polka będzie drugą najdroższą piłkarką świata
Piłka nożna
Barcelona bliska wyeliminowania PSG z Ligi Mistrzów. Wystarczy w rewanżu nie przegrać
Piłka nożna
Wojciech Szczęsny złamał nos i przeszedł operację. Kiedy wróci do gry?
Piłka nożna
PSG - Barcelona. Znów rollercoaster w Lidze Mistrzów, Lewandowski z ważną rolą
Piłka nożna
Bayer Leverkusen pierwszy raz mistrzem Niemiec. Kibice nie pozwolili dokończyć meczu