Osoby zarabiające na bitcoinach i innych kryptowalutach mogą odetchnąć z ulgą. Resort finansów dostrzegł ich problemy podatkowe i zapowiada prace nad kompleksowymi rozwiązaniami podatkowymi w obrocie kryptowalutami. Na razie skarbówka ma też odpuścić podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC) od tego typu transakcji.
Będzie nowe prawo
Plany resortu przedstawił w piątek wiceminister Paweł Gruza podczas konferencji w resorcie finansów.
Co prawda MF nie wycofuje się ze swojej opinii, że kryptowaluty niosą ze sobą duże ryzyko. Jednak jeśli chodzi o podatki, dostrzegło to, że prawo nie przystaje do szybko zmieniającej się rzeczywistości gospodarczej. Potwierdził to wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 6 marca 2018 r., który zyski z bitcoinów uznał za przychody z praw majątkowych, czym zelektryzował środowisko osób zarabiających na kryptowalutach (II FSK 488/16). Oznaczał bowiem, że każda umowa sprzedaży czy zamiany kryptowaluty podlega opodatkowaniu PCC, o czym na początku kwietnia przypomniało na swojej oficjalnej stronie internetowej MF. W sieci zawrzało. Jedna osoba może mieć tysiące takich transakcji, a naliczony podatek przekraczać wartość posiadanych kryptowalut.
Ich argumenty o kaskadowym opodatkowaniu kryptowalut PCC, które odbiega od rzeczywistej wartości ekonomicznej, w końcu przekonały też urzędników.
– Zdecydowaliśmy się rozpocząć prace na nowymi rozwiązaniami prawnymi, co doprowadzi do zniesienia PCC od tego typu instrumentów – ogłosił w piątek wiceminister Paweł Gruza.