Szacujemy, że dochody samorządowe zmniejszą się o ok. jednej piątej dochodów z PIT. To będzie bardzo bolesne uderzenie w samorządy. W ciągu 26 lat funkcjonowania nigdy nie przeżyły one tak dużego ciosu finansowego. Klub PO przygotował pakiet poprawek do projektu prezydenckiego. Uwzględniają one m.in. rekompensatę w całości dla samorządu poprzez wprowadzenie zapisów, że zwiększamy udział samorządów w dochodach z PIT. Jednostki z mniejszymi dochodami z podatków dostaną subwencję wyrównawczą. Na razie Komisja nie zajęła się tym projektem i nie mieliśmy szansy na zaproponowanie zmian. Obawiam się jednak, że te prace nie ujrzą światła dziennego. Oczekiwaliśmy bowiem jakiejś deklaracji ze strony rządu po exposé pani premier czy też po pierwszym czytaniu prezydenckiego projektu, ale nie padła. Dlatego nasze poprawki przedstawimy w formie projektu ustawy, który obecnie jest opiniowany przez organizacje samorządowe.
Ale być może rządowi PIS właśnie chodzi o ubezwłasnowolnienie samorządów. Może pozostawić je bez finansów i bez zmiany ustaw kompetencyjnych?
Gdyby zapowiedzi rządu i prezydenta zostały zrealizowane w dotychczasowym brzmieniu, to praktycznie oznacza to koniec samorządności w Polsce. Jeśli dołączymy do tego plany powołania nowych województw, likwidację powiatów z przerzuceniem ich zadań na gminy bez odpowiednich środków, zapowiedź ograniczenia liczby kadencji dla wójtów i burmistrzów i wcześniejsze wybory samorządowe, to w ciągu kilkunastu miesięcy nastąpi likwidacja systemu samorządowego, który funkcjonował z sukcesem od 1990 r. Z tego, czym się chwaliliśmy w Europie, pozostanie ruina.
W tej chwili w sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego znajdują się trzy projekty ustaw: obywatelski projekt o zmianie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego z 2012 r., poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie praw lokatorów i poselski projekt o zmianie ustawy o oświacie. Jakie będą ich losy?
Popieramy prace nad pierwszym projektem. Projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie praw lokatorów dotyczy natomiast sytuacji związanej z remontem lokali w budynkach prywatnych. Daje on prawo właścicielom decydującym się na remont żądania od gminy lokali zastępczych dla lokatorów oraz sfinansowania im przeprowadzki. Przepis ten rodzi zobowiązania finansowe po stronie gmin. Projekt wychodzi naprzeciw właścicielom, którzy chcą wyrugować lokatorów ze swego budynku. Ustawa dzięki naszym protestom w Komisji ma obowiązywać tylko przez dwa lata, a nie jak chciał PiS, przez dziesięć lat. Projekt zmiany ustawy o oświacie dotyczy sześciolatków – prace nad nim jeszcze się nie rozpoczęły.
PO nie załatwiła dla samorządu wielu spraw, choćby zmiany przepisów dotyczących janosikowego czy dofinansowania zadań własnych i zleconych. Z reguły jednak dochodziło do porozumienia pomiędzy korporacjami samorządowymi a rządem. Czy obecnie jest szansa na kompromisowe rozwiązania?