Żyjemy w okresie swoistego przełomu. Takie okresy zdarzają się raz na kilkadziesiąt lat. Ostatni miał miejsce na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku w czasie upadku komunizmu. Przełomy stwarzają wyjątkowo silne zagrożenia, ale zarazem i szanse dla biznesu. Po nich nic już nie jest takie jak dawniej.
Kluczowe znaczenie dla sukcesu lub klęski firm ma ich zachowanie w warunkach przełomu. Warto więc zastanowić się nad istotą przynajmniej najważniejszych szans i zagrożeń i nad reakcjami na nie.
Podstawowym wyznacznikiem dzisiejszego otoczenia biznesu jest nasilająca się niepewność, która dotyka wszystkich najważniejszych parametrów działania firm: rynkowych, technologicznych, finansowych, społecznych, a przede wszystkim politycznych i to zarówno w wymiarze krajowym, regionalnym jak i globalnym.
Nowy nacjonalizm
W skali globalnej dominuje niepewność polityczna związana z wydarzeniami, które według dominującego nurtu uznawane były przez ekspertów, polityków i media za mało prawdopodobne, nieracjonalne i groźne dla istniejącego porządku. Mam tu na myśli Brexit, wynik wyborów prezydenckich w USA, niepewność związaną z wyborami w wielu ważnych krajach Europy (m.in. we Francji, w Niemczech, we Włoszech, w Austrii), malejące szanse na wdrożenie nie tylko transatlantyckich układów o wolnym handlu i inwestycjach (z USA czy Kanadą), ale także na dalsze funkcjonowanie porozumień panamerykańskich (NAFTA – USA, Kanada, Meksyk) czy łączących kraje basenu Pacyfiku (TPPA).
Wszystkie te wydarzenia mają wspólne podłoże. Składają się na nie między innymi: niechęć i nieufność w stosunku do technokratycznych elit i ekspertyz, na których opierają one swoje rządy, niezgoda na postępujące rozwarstwienie społeczeństw, tęsknota za ochroną rodzimego przemysłu przed zagraniczną konkurencją i rodzimych miejsc pracy przed napływającymi z zewnątrz „obcymi". Te przekonania mają silne zaplecze emocjonalne i są mocno zakorzenione w nowoczesnych mediach społecznościowych. Próby przeciwstawiania im racjonalnych lub moralnych argumentów nie dają rezultatów. Trzeba więc na ich podstawie budować scenariusze przyszłości w horyzoncie najbliższych kilku lat.