Jacek Trela - nowy prezes NRA: Zreformuję zasady reklamy i ubezpieczeń

Jacek Trela, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej

Aktualizacja: 28.11.2016 08:10 Publikacja: 28.11.2016 07:41

Jacek Trela, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej

Jacek Trela, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej

Foto: materiały prasowe

Rz: Zapowiedział pan na zjeździe, że będzie „adwokatem wszystkich adwokatów". Co to oznacza w praktyce?

Jacek Trela: Wsparcie, obronę i reprezentowanie adwokatury. Będę się starał, byśmy mieli dobre warunki wykonywania zawodu. Dziś różne zbędne zakazy i ograniczenia w naszej działalności tworzą pokusę ich obchodzenia. A gdy zakazy są obchodzone, powstaje zła atmosfera do pracy. Dlatego potrzebne są jasne kryteria, np. informowanie o działalności adwokackiej, czy wręcz określenie granic dopuszczalnej reklamy. Oczywiście nie chcę, by dopuszczono reklamę porównawczą, zawierającą nieprawdziwe informacje czy w inny sposób sprzeczną z regułami uczciwej konkurencji. Powinniśmy jednak ułatwić adwokatom docieranie do klientów. Formalnych utrudnień jest więcej i też trzeba się im przyjrzeć. To wszystko może dobrze wpłynąć na stosunki koleżeńskie, a jednocześnie osłabić dzisiejsze złe zjawiska, np. podkradanie sobie klientów.

Wielu adwokatów domaga się liberalizacji zasad reklamy od zaraz. Kiedy możemy się tego spodziewać?

W tym celu trzeba zmienić nasz kodeks etyki. Myślę, że stanie się to w pierwszej połowie 2017 r.

Chce pan też wprowadzić nowy system ubezpieczeń zawodowych, działający także jako fundusz emerytalny. Jak on będzie wyglądał?

Nie tyle fundusz, ile towarzystwo ubezpieczeń. Jesteśmy na tyle liczną grupą zawodową, że możemy spróbować taki podmiot stworzyć. Dziś w praktyce kwoty wypłacanych odszkodowań z tytułu odpowiedzialności cywilnej adwokatów są o kilka milionów złotych niższe niż kwota zebranych składek. Mówiąc w uproszczeniu – tę nadwyżkę można by dobrze zagospodarować jako np. kapitał pracujący na różne cele, w tym emerytalne. O szczegółach oczywiście zbyt wcześnie mówić, ale chcę pracować nad wdrożeniem tego pomysłu. Konsultowałem go z wieloma ekspertami z dziedziny finansów i ubezpieczeń. Uznali go za dobre rozwiązanie.

Czy hasło bycia „adwokatem adwokatów" oznacza też obronę postaw tych kolegów i koleżanek, którzy angażują się w biznes i łamią zasady etyczne?

Jeśli ma pan na myśli wyjaśnienie konkretnych przypadków związanych z tak zwaną aferą reprywatyzacyjną w Warszawie, to zajmuje się nimi pion dyscyplinarny naszego samorządu. Jeśli zaś chodzi o to, jak ja oceniam działania stojące w sprzeczności z zasadami etyki zawodowej – to mam pogląd zdecydowany: nie ma na nie przyzwolenia. Zresztą sprawami reprywatyzacji zajmowali się różni adwokaci w różnym stopniu. Czasem po prostu reprezentowali uczciwych spadkobierców, kiedy indziej angażowali się w pojedynczą transakcję, a w innych przypadkach poświęcili większość swojej aktywności zawodowej spekulacjom na rynku reprywatyzowanych nieruchomości. Zwłaszcza te ostatnie przypadki są naganne moralnie. Jako prezes NRA nie będę w żaden sposób bronił takiego postępowania.

Na zjeździe padały zarzuty, że adwokatura za mało angażuje się w ważne sprawy publiczne. Co pan na to?

Myślę, że wcale nie jest z tym tak źle. Nawet teraz, na zjeździe, delegaci nosili białe wstążki, symbole akcji potępiającej przemoc wobec kobiet. Jesteśmy aktywni w pracach parlamentarnych dotyczących ważnych społecznie ustaw. Zresztą gość zjazdu, prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński dziękował nam za stanowisko NRA broniące niezależności TK. Nie chcę, byśmy wchodzili w spory polityczne, ale na pewno będziemy bronili dobrego prawa. Tam, gdzie przepisy będą łamały konstytucję i prawa obywatelskie, powiemy stanowcze „nie".

— rozmawiał Paweł Rochowicz

Opinie Prawne
Marek Isański: TK bytem fasadowym. Władzę w sprawach podatkowych przejął NSA
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd Tuska w sprawie KRS goni króliczka i nie chce go złapać
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy tylko PO ucywilizuje lewicę? Aborcyjny happening Katarzyny Kotuli
Opinie Prawne
Marek Dobrowolski: Trybunał i ochrona życia. Kluczowy punkt odniesienia
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Ministra, premier i kakofonia w sprawach pracy