Stanisław Gorgul o służebności przesyłu: Perypetie z urządzeniem na cudzym gruncie

Powinno się raczej chronić interes właściciela niż posiadacza gruntu, bo stanowisko może dojść do powstania sytuacji, w której prawo własności nabrałoby charakteru nagiego prawa – pisze sędzia.

Publikacja: 04.07.2018 09:40

Stanisław Gorgul o służebności przesyłu: Perypetie z urządzeniem na cudzym gruncie

Foto: 123RF

Chodzi oczywiście o perypetie natury jurydycznej, ujawniające się niespodziewanie często w licznych sprawach sądowych i administracyjnych rozstrzyganych na gruncie przepisów art.: 49, 231 i 3051 – 3054 k.c. oraz art. 124 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (jedn. tekst: Dz.U. z 2018 r., poz. 121 ze zm.). W jednej z takich spraw Sąd Okręgowy w S. „zobowiązał" pozwaną Polską Spółkę Gazownictwa w W. (dalej: Spółka) do złożenia oświadczenia o nabyciu od powoda Tadeusza S. (dalej: powód) nieruchomości gruntowej o obszarze 6002 m2, za cenę 259 200 zł. Uzasadniając ten wyrok, sąd przytoczył (w skrócie), co następuje:

Czytaj także:

Sąd Najwyższy: zakład energetyczny zapłaci odszkodowanie właścicielom działek za linie i urządzenia

„W dniu 20 listopada 1997 r. pełnomocnik Spółki i ówczesny właściciel nieruchomości, Dionizy S., zawarli porozumienie, nazwane „Oświadczeniem", w którym stanowili, że Spółka a) „zajmie czasowo nieruchomość celem wybudowania na niej gazociągu, wc i stacji gazowych, b) za wyrządzone w związku z tym straty w plonach i zmianę struktury ziemi zapłaci odszkodowanie w wysokości obliczonej przez rzeczoznawcę z listy wojewody".

Powód kupił nieruchomość od Dionizego S. w dniu 25 marca 2003 r., nie wiedząc, że kryją się na niej opisane urządzenia przesyłowe; dowiedział się o tym dopiero we wrześniu 2011 r., od swego poprzednika, Dionizego S., a następnie z wniosku spółki, złożonego w październiku 2012 r., o ustanowienie na jej rzecz służebności przesyłu.

Wartość całej sieci gazowej spółki, wraz z urządzeniami przesyłowymi na nieruchomości powoda, wynosi 8 357 254 zł (taki sposób liczenia wartości urządzeń przesyłowych przyjął Sąd Najwyższy w wyroku z 9 maja 2014 r., I CSK 649/13, Legalis), roszczenie powoda zatem nie budzi wątpliwości w świetle art. 231 § 2 k.c. W toku procesu spółka zgłosiła zarzut przedawnienia roszczenia powoda, zarzut ten jednak nie może odnieść skutku ze względu na treść art. 5 k.c.

Oceniając przedmiotowe rozstrzygnięcie należy przede wszystkim wyjaśnić, że zarówno w orzecznictwie, jak i w doktrynie prawniczej panuje zgoda co do tego, że roszczenie samoistnego posiadacza nieruchomości o przeniesienie na niego własności tej nieruchomości, wynikające z art. 231 § 1 k.c., trwa ad infinitum (co do tego zob. w szczególności wyrok Sądu Najwyższego z 15 stycznia 2009 r., I CSK 333/07, Monitor Prawniczy 2010, Nr 10, s. 575). Co się zaś się tyczy analogicznego roszczenia, wynikającego z art. 231 § 2 k.c, Sąd Najwyższy wyjaśnił w kilku swych orzeczeniach, że „roszczenie to ma charakter majątkowy i jako takie ulega przedawnieniu na zasadach ogólnych, tj. w terminie dziesięciu lat od dnia wzniesienia budynku lub innego urządzenia" (art. 117 § 1 i art. 118 k.c.). Stanowisko to jednak spotkało się z powszechną dezaprobatą w doktrynie prawa; negatywnie ocenił je także Sąd Apelacyjny w W., wyjaśniając dość enigmatycznie, że „przedmiotowe roszczenie istnieje tak długo, jak długo na gruncie utrzymuje się stan rzeczy pozwalający na żądanie wykupu".

Osobiście przyłączam się do tej krytyki, uznając, że: 1) stan rzeczy objęty hipotezą przepisu art. 231 § 2 k.c. jest często niedogodny dla właściciela gruntu, co dotyczy zwłaszcza sytuacji, w której na gruncie funkcjonują urządzenia przesyłowe wymagające okresowych przeglądów i konserwacji; w miarę zatem przedłużania się owego stanu rzeczy powinna też rosnąć, a nie maleć, szansa realizacji roszczenia o wykup gruntu zajętego pod budowę obiektów/urządzeń, o których mowa w treści analizowanego przepisu, 2) powinno się raczej chronić interes właściciela niż posiadacza gruntu (favor dominii praedii), przeciwne bowiem stanowisko mogłoby prowadzić do powstania sytuacji, w której prawo własności nabrałoby charakteru ius nudum (nagie prawo).

Uznanie, że obydwa roszczenia, opisane w przepisach art. 231 § 1 i 2 k.c., w ogóle nie ulegają przedawnieniu, czyni także bezprzedmiotową okoliczność, że obecnie, zgodnie z treścią art. 118 k.c. – w brzmieniu ustalonym w art. 1 pkt 3 ustawy z 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw – okres przedawnienia ogólnych roszczeń majątkowych, w tym także roszczeń stwierdzonych ugodą albo prawomocnym orzeczeniem sądu lub innego organu powołanego do rozpoznania spraw danego rodzaju, wynosi tylko sześć lat. Reguła ta, zgodnie z aktualną wciąż starorzymską zasadą wykładni prawa lex retro non agit, może działać tylko na przyszłość, a ponadto – w stosunku do innych roszczeń niż wynikające z przepisów art. 231 § 1 i 2 k.c. W konkluzji, Spółka „zobowiązana" jest nabyć od powoda jego nieruchomość (co do tego zob. także art. 1047 § 1 k.p.c.). ?

Autor jest sędzią Sądu Apelacyjnego w Poznaniu w stanie spoczynku

Chodzi oczywiście o perypetie natury jurydycznej, ujawniające się niespodziewanie często w licznych sprawach sądowych i administracyjnych rozstrzyganych na gruncie przepisów art.: 49, 231 i 3051 – 3054 k.c. oraz art. 124 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (jedn. tekst: Dz.U. z 2018 r., poz. 121 ze zm.). W jednej z takich spraw Sąd Okręgowy w S. „zobowiązał" pozwaną Polską Spółkę Gazownictwa w W. (dalej: Spółka) do złożenia oświadczenia o nabyciu od powoda Tadeusza S. (dalej: powód) nieruchomości gruntowej o obszarze 6002 m2, za cenę 259 200 zł. Uzasadniając ten wyrok, sąd przytoczył (w skrócie), co następuje:

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie Prawne
Prof. Pecyna o komisji ds. Pegasusa: jedni mogą korzystać z telefonu inni nie
Opinie Prawne
Joanna Kalinowska o składce zdrowotnej: tak się kończy zabawa populistów w podatki
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Przywracanie, ale czego – praworządności czy władzy PO?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Bieg z przeszkodami fundacji rodzinnych
Opinie Prawne
Isański: O co sąd administracyjny pytał Trybunał Konstytucyjny?