W obliczu zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego powinniśmy zadać sobie pytanie, jakiej Europy chcemy w przyszłości. Przyszłe pokolenie Europejczyków powinno żyć na kontynencie, który jest zarówno spójny wewnętrznie, jak i konkurencyjny na zewnątrz. Kontynencie, który jest wierny swojemu dziedzictwu zrównoważonego rozwoju terytorialnego oraz solidarności między krajami i pokoleniami. Kontynencie, który wspiera innowacyjność i przedsiębiorczość.
Fundament Unii
U podstaw funkcjonowania Unii Europejskiej leży polityka spójności, która promuje jednolity poziom życia oraz zapewnia, aby żaden region nie był pozostawiony sam sobie na drodze do postępu społecznego i gospodarczego. Gdy w 1958 roku powstawał Europejski Bank Inwestycyjny (EBI), jego priorytetem było podniesienie standardu życia ludzi w regionach leżących w basenie Morza Śródziemnego, np. we włoskim makroregionie Mezzogiorno.
Z czasem polityka ta zaczęła obejmować większą liczbę obszarów UE zarówno w Europie Zachodniej, jak i Południowej, a programy spójności zyskały jeszcze większe znaczenie po ostatnich rozszerzeniach Unii Europejskiej o kraje Europy Środkowej i Wschodniej w latach 2004, 2007 i 2013.
W ramach swojej działalności kredytowej EBI – będący finansowym ramieniem Unii – przeznacza każdego roku około 30 proc. środków na realizację projektów, które sprzyjają konwergencji gospodarczej i zrównoważonemu rozwojowi regionalnemu w całej Europie. Polityka spójności pozostanie jedną z głównych polityk UE i EBI w nadchodzących latach.
Niewiele państw skorzystało na tej polityce bardziej niż Polska. Kraj ten mądrze wykorzystał dotacje UE i kredyty EBI na modernizację infrastruktury drogowej i kolejowej, regenerację obszarów miejskich, zwiększanie liczby miejsc pracy poprzez wspieranie MŚP (małych i średnich przedsiębiorstw – red.), a także na wzmożone działania w dziedzinie badań, innowacji i rozwoju.