Niestety, to dobra wiadomość jedynie dla wdów i wdowców. NSA mógł pójść dalej i stwierdzić, że w ogóle od sprzedaży nieruchomości nabytej w drodze dziedziczenia nie płaci się podatku dochodowego, bo nie ma żadnego przychodu w momencie jej sprzedaży. Przychód był w momencie dziedziczenia – a ten podlega przepisom ustawy o podatku od spadków i darowizn, więc nie podlega przepisom ustawy o podatku dochodowym. Jeśli ktoś odziedziczył dolary, euro czy złoto i je sprzedał, to nie płaci podatku dochodowego. Dlaczego więc ma płacić podatek, gdy odziedziczył nieruchomość? Ale dobrze przynajmniej, że NSA postanowił ostatecznie rozstrzygnąć ten problem.

Wyrok NSA będzie miał jednak znaczenie jedynie dla tych wdów i wdowców, od których fiskus nie zdążył pobrać podatku. Pozostałym nie ma jak go oddać, bo nie ma do tego podstawy prawnej! A bez podstawy prawnej w „demokratycznym państwie prawa urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej", którym jest Rzeczpospolita na podstawie art. 2 Konstytucji, można jedynie skutecznie zabrać podatnikom pieniądze. Zwrócić im pieniędzy zabranych bez podstawy prawnej nie można. I to jest konkretny powód, żeby konstytucję zmienić. Problem w tym, że propozycje prezydenta w ogóle nie dotyczą jakichkolwiek praw obywateli ani gwarancji ich przestrzegania. ©?

Autor jest adwokatem, profesorem Uczelni Łazarskiego