Waldemar Gontarski: Unijny instrument odbudowy jednak z większością 2/3 w Sejmie i Senacie

Zgoda Polski na zadłużenie Unii Europejskiej wymaga wielkiej ratyfikacji w polskim parlamencie – tak wynika z komentarza do Konstytucji pod red. prof. Marka Safjana

Publikacja: 17.03.2021 10:13

Waldemar Gontarski: Unijny instrument odbudowy jednak z większością 2/3 w Sejmie i Senacie

Foto: Adobe Stock

Polska uzyskuje status dłużnika w związku z unijnym instrumentem odbudowy. Większość kwot, jakie Polska otrzyma z tego instrumentu, stanowić ma zwracana przez nasz kraj pożyczka zaciągnięta przez Komisję Europejską na rynkach kapitałowych – w oparciu o upoważnienie zwarte w art. 5 ust. 1 decyzji Rady UE (2020/2053) z 14.12.2020 r. w sprawie systemu zasobów Unii. Jak z kolei w odniesieniu do spłaty pożyczki zaciąganej przez Komisję czytamy w motywie 9 tej decyzji: „Pożyczone środki finansowe, które są wykorzystywane celem udzielenia pożyczek państwom członkowskim, powinny zostać spłacone z kwot otrzymanych od państw członkowskich będących beneficjentami. Należy przydzielić i udostępnić Unii niezbędne zasoby, aby mogła pokrywać wszystkie swoje zobowiązania finansowe i warunkowe wynikające z wyjątkowego i tymczasowego uprawnienia do zaciągania pożyczek w dowolnym roku oraz w dowolnych okolicznościach [...]".

Zwrot „w dowolnych okolicznościach" oznacza w szczególności, że nawet jeśli na podstawie rozporządzenia o funduszach za praworządność (rozporządzenie 2020/2092) pieniądze z instrumentu odbudowy przeznaczone dla Polski trafią do innego państwa członkowskiego (tak przewiduje art. 7 ust. 3 zd. drugie tego rozporządzenia), to i tak Polska będzie zobowiązana do partycypowaniu w spłacie pożyczki zaciągniętej przez Komisję. Mało tego, polscy odbiorcy końcowi otrzymają obiecane środki finansowe przewidziane w unijnym instrumencie odbudowy i znajdujące odzwierciedlenie w krajowym planie odbudowy (zatwierdzanym uprzednio przez instytucje unijne) kosztem polskiego budżetu (art. 5 ust. 2). Jeśli natomiast, któreś z państw członkowskich nie będzie w stanie spłacać swojej części pożyczki, wtedy w związku z decyzją o zasobach własnych Unii zobowiązane to regulować będą solidarnie pozostałe państwa, w tym Polska.

Słowem, pożyczki unijnej Polska może nie otrzymać, a spłacać będzie musiała nawet w trójnasób. Instytucje unijne, kierując się wymogiem praworządności, powinny czym prędzej wyjaśnić obywatelom Unii to ryzyko.

Wydawałoby się, że sprawy regulowane unijną decyzją o zasobach własnych dotyczą kwestii określonych w art. 89 ust. 1 pkt 3 i pkt 4 Konstytucji RP, tj. członkostwa RP w organizacji międzynarodowej oraz znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym – co wymaga ratyfikacji za zgodą wyrażoną jedynie przez ustawę przyjmowaną zwykłą większością (art. 120 Konstytucji). Tutaj, na podstawie art. 12 ust. 2a ustawy umowach międzynarodowych, ratyfikacji podlegają akty prawne Unii Europejskiej, o których mowa m.in. w art. 311 akapit trzeci TFUE, a tam czytamy właśnie o decyzji określającej zasoby własne Unii. Odrębną kategorię stanowi umowa, o której mowa w art. 90 Konstytucji, czyli umowa o transferze kompetencji organów państwowych na rzecz organizacji międzynarodowej (także Unii), która to umowa na podstawie ust. 2 art. 90 Konstytucji wymaga większości 2/3 w Sejmie i Senacie.

Jak wynika z lektury ww. przepisów zwartych w art. 89 ust. 1 pkt 3 i 4 (ratyfikacja przy zwykłej większości w Sejmie i Senacie umowy dotyczącej członkostwa w organizacji międzynarodowej i znacznego zobowiązania finansowego) oraz w art. 90 ust. 2 (transfer suwerenności wymaga tzw. wielkiej ratyfikacji, czyli większości 2/3 Sejmu i Senatu) samo nawet znaczne obciążenie finansowe związane z udziałem Polski w organizacji międzynarodowej nie wymaga wielkiej ratyfikacji. Natomiast z wykładni niezręcznie sformułowanego art. 89 ust. 1 pkt 5 Konstytucji wg komentarza pod red. M. Safjana (Warszawa 2016, Legalis, tom drugi, s. 112) wynika następujący wniosek: „do tzw. małej ratyfikacji kierowane są umowy międzynarodowe, które nie są sprzeczne z ustawami".

Słowem wystarczy, że umowa międzynarodowa jest sprzeczna z polską ustawą zasadniczą, a już konieczna jest ratyfikacji w trybie art. 90 Konstytucji (większość 2/3 w Sejmie i Senacie, czyli wielka ratyfikacja). Natomiast ze zobowiązania finansowego, które ma obciążać Polskę na podstawie decyzji o zasobach własnych wynika możliwość naruszenia samej ustawy zasadniczej (art. 216 ust. 5 – maksymalna wielkość relacji długu publicznego do PKB). Ponadto decyzja o zasobach własnych (motyw 8) przewiduje daninę w postaci opłaty cyfrowej (jako podstawę dodatkowych zasobów własnych Komisji), a zgodnie z art. 217 Konstytucji nakładanie danin publicznych wymaga odrębnej ustawy.

Autor – prof. nadzw. dr hab. nauk prawnych, adwokat – występując 16.03.2021 w TV wRealu24 wyraził opinię, że decyzja o zasobach własnych nie wymaga wielkiej ratyfikacji, ale pod wpływem pytań Telewidzów i pod wpływem lektury komentarza do Konstytucji pod red. prof. M. Safjana, zmienił zdanie.

Polska uzyskuje status dłużnika w związku z unijnym instrumentem odbudowy. Większość kwot, jakie Polska otrzyma z tego instrumentu, stanowić ma zwracana przez nasz kraj pożyczka zaciągnięta przez Komisję Europejską na rynkach kapitałowych – w oparciu o upoważnienie zwarte w art. 5 ust. 1 decyzji Rady UE (2020/2053) z 14.12.2020 r. w sprawie systemu zasobów Unii. Jak z kolei w odniesieniu do spłaty pożyczki zaciąganej przez Komisję czytamy w motywie 9 tej decyzji: „Pożyczone środki finansowe, które są wykorzystywane celem udzielenia pożyczek państwom członkowskim, powinny zostać spłacone z kwot otrzymanych od państw członkowskich będących beneficjentami. Należy przydzielić i udostępnić Unii niezbędne zasoby, aby mogła pokrywać wszystkie swoje zobowiązania finansowe i warunkowe wynikające z wyjątkowego i tymczasowego uprawnienia do zaciągania pożyczek w dowolnym roku oraz w dowolnych okolicznościach [...]".

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Przywracanie, ale czego – praworządności czy władzy PO?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Bieg z przeszkodami fundacji rodzinnych
Opinie Prawne
Isański: O co sąd administracyjny pytał Trybunał Konstytucyjny?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Adam Glapiński przed Trybunałem Stanu. Jakie jest drugie dno
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Podwójna waloryzacja? Wiem, że nic nie wiem