VI Dyrektywa: Jak Unia walczy z terroryzmem i praniem brudnych pieniędzy

W maju ubiegłego roku Parlament Europejski przyjął nową dyrektywę mającą przeciwdziałać praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. To rewolucja czy ewolucja? – zastanawia się ekspertka Iwona Leńczuk.

Aktualizacja: 16.03.2016 08:29 Publikacja: 16.03.2016 07:48

VI Dyrektywa: Jak Unia walczy z terroryzmem i praniem brudnych pieniędzy

Foto: 123RF

Wraz z napływającą do Europy falą uchodźców nowego znaczenia nabiera obowiązujący w Unii Europejskiej system przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.

Został on skodyfikowany w formie Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) w sprawie zapobiegania wykorzystywaniu systemu finansowego do prania pieniędzy i finansowania terroryzmu. Jej nowa wersja przyjęta 20 maja 2015 r. zastąpi tzw. III Dyrektywę AML 25 czerwca 2017 r. Zaproponowane w potocznie nazywanej IV Dyrektywie AML zmiany mają wzmocnić rozwiązania wdrożone na podstawie obecnie obowiązujących regulacji. Ponadto na państwa członkowskie nakłada obowiązki, które w sposób systemowy ułatwią instytucjom obowiązanym skuteczniejszą realizację zadań w zakresie AML.

Rzeczywisty beneficjent

Jedną z ważniejszych zmian, jaka została wprowadzona IV Dyrektywą AML, dotyczy sposobu określania rzeczywistego beneficjenta (RB). Jest to osoba fizyczna, która jest właścicielem lub sprawuje kontrolę nad osobą prawną, będącą klientem instytucji finansowej.

Brak możliwości ustalenia RB jako osoby fizycznej, do tego dowolność w procedurach jego identyfikacji, powoduje, że niejednokrotnie określenie RB jest niemożliwe. W praktyce bardzo często proces ten kończył się na wskazaniu osoby prawnej będącej udziałowcem lub akcjonariuszem. W rezultacie cel, dla którego instytucja RB została powołana, nie był realizowany. Na tle tych nieprawidłowości w IV Dyrektywie – dla zapewnienia większej przejrzystości i dostępności informacji o rzeczywistych beneficjentach – państwa członkowskie zostały zobowiązane do przechowywania o nich informacji w centralnym lub innym rejestrze publicznym, np. w KRS. Dzięki temu w uzasadnionym przypadku każda osoba lub instytucja po zweryfikowaniu jej podstawowych danych będzie miała możliwość sprawdzenia informacji zawartych w każdym z rejestrów. Jednak wiadome jest, że aby takie dane znalazły się w centralnym rejestrze, musiałby istnieć obowiązek ich przekazywania przez podmioty gospodarcze, np. podczas rejestracji podmiotów w KRS. W związku z tym w polskim porządku prawnym konieczne będą liczne zmiany legislacyjne.

Oczywiście to tylko jedna z propozycji, w jaki ustawodawca polski może wdrożyć rozwiązania prezentowane w IV Dyrektywie. Przy takim rozwiązaniu regulacyjnym IV Dyrektywa wprowadzi obowiązek posiadania informacji o RB przez każdą osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej. Oznacza to, że przedsiębiorca będzie zobowiązany do posiadania takiej informacji, nawet jeśli nie podlega co do zasady standardom określonym w systemie AML. Dla instytucji obowiązanych takie rozwiązanie systemowe z pewnością ułatwi identyfikację, a następnie weryfikację RB.

Zasady KYC („know your client") zobowiązują fundusze podczas zawierania umowy do identyfikacji danych osoby prawnej z odpowiednią dokumentacją, np. wyciągiem z KRS. Na tej podstawie instytucja obowiązana będzie mogła pozyskać wiedzę o RB. Instytucja finansowa ma obowiązek zidentyfikować osobę fizyczną ostatecznie sprawującą kontrolę w drodze własności lub w inny sposób nad uczestnikiem będącym osobą prawną. W przypadku gdyby jednak nie udało się ustalić RB, IV Dyrektywa pozwala instytucjom obowiązanym nadać taki status osobie lub osobom zajmującym wyższe stanowiska kierownicze. Takie rozwiązanie jest możliwe dopiero po wyczerpaniu ewentualnych prób pozyskania tej informacji. Oznaczać to będzie, że instytucje obowiązane będą musiały zbierać dowody i przechowywać dokumentację, z której wynikać będzie, że podjęto wystarczające działania, by określić RB. Niemniej wydaje się, że kwestia identyfikacji i weryfikacji rzeczywistego beneficjenta będzie prostsza przede wszystkim dzięki rozwiązaniom systemowym.

IV Dyrektywa proponuje podejście oparte na analizie ryzyka. W obecnych regulacjach proces ten jest realizowany na poziomie instytucji obowiązanych, natomiast zgodnie z zapisami IV Dyrektywy obowiązek przeprowadzania analizy ryzyka będzie dotyczyć również państw członkowskich oraz Unii Europejskiej. Komisja Europejska będzie zobowiązana jako pierwsza do przygotowania odpowiedniej analizy ryzyka. Kolejno zobowiązane do tego będą państwa członkowskie i instytucje finansowe. Systemowe podejście, oparte na analizie ryzyka, wpłynie zatem pozytywnie na jego identyfikację, ocenę, a następnie jego mitygowanie. Dla instytucji obowiązanej z pewnością będzie to ułatwienie, ponieważ pozyska ona uprzednio informację, jakie ryzyka mają wpływ na dane państwo. Ocena ryzyka na poziomie krajowym będzie wykorzystywana do opracowania stosownych zasad dla każdego sektora lub obszaru odpowiednio do ryzyka prania pieniędzy i finansowania terroryzmu.

IV Dyrektywa wprowadza również zmiany w zakresie PEP – osób zajmujących eksponowane stanowiska polityczne, z ang. Politically Exposed Person. Od teraz będą nimi także krajowi PEP. Będziemy mieli zatem trzy kategorie PEP, tj. zagranicznych, krajowych i międzynarodowych. Pojęciem osoby zajmującej eksponowane stanowisko polityczne zostaną też objęte osoby sprawujące znaczną funkcję publiczną w danym państwie oraz osoby pracujące w organizacjach międzynarodowych. Wymagane też będzie określenie, czy dany beneficjent rzeczywisty jest lub nie jest osobą zajmującą eksponowane stanowisko polityczne.

Mniej liberalnie

IV Dyrektywa zaostrza również regulacje w zakresie możliwości wyłączenia stosowania środków bezpieczeństwa finansowego w odniesieniu do poszczególnych kategorii podmiotów. Obecnie na poziomie III Dyrektywy AML istnieje możliwość bezwarunkowego wyłączania określonej grupy podmiotów (takich jak organy administracji publicznej czy instytucje obowiązane). Uznano, że przepisy te są stosowane zbyt liberalnie przez instytucje obowiązane. Wprowadzono zatem wymóg wyłączenia stosowania środków bezpieczeństwa finansowego wyłącznie na podstawie analizy ryzyka przeprowadzonej przez instytucję obowiązaną.

W zmienionej dyrektywie usunięte zostały również przepisy dotyczące pozytywnej „równoważności" państw trzecich w stosunku do państw członkowskich. Kierowano się przy tym założeniem, że wyłączenia geograficzne powinny mieć coraz mniejsze znaczenie przy generalnym założeniu, że system badania klientów oparty jest na analizie ryzyka. Zatem nie będzie możliwe uznanie systemów przeciwdziałania praniu pieniędzy państw trzecich za „równoważne" z systemami funkcjonującymi w UE. Wobec tego instytucje zobowiązane będą obligatoryjnie badać klientów z krajów, które w chwili obecnej były uznane za „bezpieczne".

Iwona Leńczuk, inspektor nadzoru w PKO BP Finat Sp. z o.o.

Wraz z napływającą do Europy falą uchodźców nowego znaczenia nabiera obowiązujący w Unii Europejskiej system przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.

Został on skodyfikowany w formie Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) w sprawie zapobiegania wykorzystywaniu systemu finansowego do prania pieniędzy i finansowania terroryzmu. Jej nowa wersja przyjęta 20 maja 2015 r. zastąpi tzw. III Dyrektywę AML 25 czerwca 2017 r. Zaproponowane w potocznie nazywanej IV Dyrektywie AML zmiany mają wzmocnić rozwiązania wdrożone na podstawie obecnie obowiązujących regulacji. Ponadto na państwa członkowskie nakłada obowiązki, które w sposób systemowy ułatwią instytucjom obowiązanym skuteczniejszą realizację zadań w zakresie AML.

Pozostało 89% artykułu
Opinie Prawne
Prof. Pecyna o komisji ds. Pegasusa: jedni mogą korzystać z telefonu inni nie
Opinie Prawne
Joanna Kalinowska o składce zdrowotnej: tak się kończy zabawa populistów w podatki
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Przywracanie, ale czego – praworządności czy władzy PO?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Bieg z przeszkodami fundacji rodzinnych
Opinie Prawne
Isański: O co sąd administracyjny pytał Trybunał Konstytucyjny?