Ostatni miesiąc 2017 r. przyniósł długo oczekiwane w środowisku sportowym rozstrzygnięcie prawne. Zostało ono ze szczególnym aplauzem przyjęte przez zawodników, albowiem ochrony ich praw – czy w zasadzie wolności – bezpośrednio dotyczy. Komisja Europejska uznała, że Międzynarodowa Federacja Łyżwiarska (ISU) – zarządzająca łyżwiarstwem w skali światowej i sprawująca władzę nad narodowymi związkami – ustanawiając reguły umożliwiające nakładanie surowych sankcji na zawodników poszukujących możliwości rywalizacji w zawodach, które nie są przez ISU autoryzowane, działa niezgodnie z prawem konkurencji UE. W ten sposób zaakcentowane zostało, iż autonomia organizacji sportowych nie jest absolutna, nie mogą one nadużywać pozycji dominującej wynikającej z przynależności do monopolistycznych struktur Ruchu Olimpijskiego, a ich jednostronnie ustanawiane i egzekwowane regulacje nie pozostają poza zakresem oceny obowiązującego prawa.
Pozbawieni możliwości wykonywania zawodu
W 2014 r. dwaj medaliści mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich, holenderscy łyżwiarze szybcy – Mark Tuitert i Niels Kerstholt – złożyli skargę dotyczącą naruszenia unijnego prawa konkurencji do KE, kiedy zmuszeni zostali pod groźbą dożywotniej dyskwalifikacji ze strony ISU do wycofania się z lukratywnych zawodów łyżwiarskich w Dubaju. Wcześniej organizatorzy zawodów – prywatne przedsiębiorstwo z Korei Południowej – poszukiwali porozumienia z ISU, by uzyskać autoryzację dla organizowanej rywalizacji. Nie uzyskali aprobaty ze strony włodarzy światowego łyżwiarstwa, którzy wskazywali na rzekome powiązania przedsiębiorstwa z ulokowanymi w Azji bukmacherami.
W rezultacie wszyscy łyżwiarze, którzy zdecydowaliby się na udział w tych „nielegalnych" z punktu widzenia ISU zawodach, utraciliby możliwość brania udziału w igrzyskach olimpijskich czy mistrzostwach świata. Holendrzy uznali, że regulacje ISU naruszają ich wolność do podejmowania rywalizacji sportowej, a ściślej ich prawo do wykonywania zawodu. W liście otwartym, przygotowanym pod hasłem „Chance to Compete", skierowanym do europejskiej komisarz do spraw konkurencji Margrethe Vestager, napisali: „Sport dla nas to coś więcej niż aktywność związana z wypoczynkiem. To jest nasz zawód. Pracujemy w sektorze gospodarki, który jest ściśle regulowany przez międzynarodowe federacje sportowe. Najczęściej ich regulacje oderwane są od interesów tych, dla których zostały stworzone: zawodników".
Skarga oparta została na twierdzeniu, iż umiejscowiona w regułach ISU sankcja dożywotniego zakazu udziału w zawodach nie może być uznawana za praktykę akceptowalną w świetle unijnych unormowań antymonopolowych. Uwzględniając specyfikę sportu, UE konsekwentnie uznaje, że reguły sportowe pozostają zgodne z unijnym prawem konkurencji, jeżeli służą prawowitemu celowi oraz pozostają przy tym niezbędne i proporcjonalne do jego osiągnięcia.
Nadużywanie monopolu nie do obrony
Łyżwiarze wskazali, że reguły ISU, tworząc praktycznie niemożliwą do przezwyciężenia barierę wejścia na rynek organizatorów zawodów łyżwiarskich, służą wyłącznie ochronie interesów gospodarczych ISU, nie zaś ochronie prawidłowości przebiegu rywalizacji sportowej. Tym samym wolności gospodarcze zawodników pragnących uczestniczyć w niezależnej od ISU rywalizacji sportowej są ograniczone, bo pozbawieni zostali dodatkowych źródeł dochodu.