Z wyroku, który zapadł we wtorek, wynika, że naukowcy prof. Barbara Engelking i prof. Jan Grabowski muszą przeprosić za nieścisłość w swojej pracy o postawach Polaków wobec Żydów w trakcie wojny. Nie muszą płacić odszkodowania, a żądanie dotyczyło 100 tys. zł. Za pozwem stała Reduta Dobrego Imienia. Oskarżenie naukowców spowodowało sprzeciw wielu badaczy w Polsce i za granicą. O Polsce mówi się jak o kraju który tłumi dyskurs naukowy i narzuca cenzurę. To nie zamyka sprawy, bo skazani zapowiadają apelację. Tym bardziej że przed nami jest kolejne, nie mniej poważne, postępowanie.
Na wniosek Instytutu Verba Veritatis, który korzysta ze środków Funduszu Sprawiedliwości, prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie lżenia narodu. Na celowniku jest Katarzyna Markusz, która prowadzi portal Jewish.pl. Postępowanie dotyczy artykułu, w którym napisała: „Czy doczekamy dnia, w którym polska władza również przyzna, że niechęć do Żydów była wśród Polaków nagminna, a polski współudział w Zagładzie jest faktem historycznym?". Markusz została przesłuchana przez policję.
Rzeczniczka instytutu Agata Witkowska z jednej strony twierdzi, że jego celem „nie jest dzielić, ale dołożyć wszelkich starań, żeby historia Polski, która jest powodem wielu sporów, łączyła Polaków". Z drugiej, opisując wniosek do prokuratury, tłumaczy: „Przypisywanie Polsce współodpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez niemieckich okupantów, jak również twierdzenie, iż niechęć Polaków do Żydów była nagminna, w sytuacji gdy wielu Polaków w czasie II wojny światowej niejednokrotnie narażało, a nawet poświęcało swoje życie i swoich rodzin, pomagając Żydom, w sposób wyjątkowo niesprawiedliwy godzi w nasz naród".
W obronie Markusz stanął m.in. rabin Michael Schudrich. Stwierdził, że w ostatnim czasie „nasilają się próby represji wobec historyków i dziennikarzy, którzy usiłują rzetelnie przedstawić losy polskich Żydów pod okupacją niemiecką".
„Wolelibyśmy, żeby nasza historia wyglądała tak różowo, jak ktoś chciałby ją obrazować – ale historia wygląda tak, jak wygląda. Jeżeli prokuratura miałaby w sprawie słów red. Markusz wszcząć śledztwo, powinno ono obejmować także wszystkich sygnatariuszy niniejszego oświadczenia". Pod nim podpisani są też m.in. Marian Turski, Piotr Wiślicki, Andrzej Friedman, Aleksandra Leliwa-Kopystyńska, przedstawiciele Centrum Społeczności Żydowskiej JCC.