W niektórych kwestiach zostaliśmy przysypani szczegółami, takimi jak to, że pieszy będzie miał pierwszeństwo przed przejściem dla pieszych. W kwestiach zaś fundamentalnych dla gospodarki, wylądowaliśmy na ogólnikach lub kwestiach, które mają niewiele wspólne z założonymi celami.

Czytaj także: Morawiecki w exposé: PPK i IKE trzeba wpisać do konstytucji 

Naszym największym problem w Polsce jest demografia i malejąca podaż na rynku pracy oraz zbyt niskie inwestycje, by zmniejszać lukę technologiczną. W obu kwestiach nie było przez ostatnie cztery lata sukcesu, nawet można mówić o regresie. Ale w exposé nie usłyszeliśmy żadnych nowych sposobów, jak rozwiązać te problemy. O płacy minimalnej, tj. o jej wzroście, który został ogłoszony filarem polityki redystrybucyjnej i filarem polityki dobrobytu, a która będzie miała ogromny wpływ na rynek pracy, nie było ani słowa. To samo jeśli chodzi o pomysł zniesienia limitu składek ZUS.

Usłyszeliśmy też zapowiedź wprowadzenia rozwiązania tzw. estońskiego CIT, czyli zwolnienie z podatku przy inwestycjach. Tu też niewiele się dowiedzieliśmy, oprócz tego, że ma to być rozwiązania dla małych. A co z inwestycjami dużych firm, które zawsze są najbardziej innowacyjne?