Jak uniknąć zatoru płucnego

Duszność po podróży może być groźna – mówi prof. Piotr Pruszczyk z Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii WUM.

Aktualizacja: 10.02.2020 19:59 Publikacja: 10.02.2020 18:28

Aktywność fizyczna, nawet umiarkowana, zmniejsza zagrożenie zatorowością płucną – przekonuje prof. P

Aktywność fizyczna, nawet umiarkowana, zmniejsza zagrożenie zatorowością płucną – przekonuje prof. Piotr Pruszczyk

Foto: PAP

Materiał powstał we współpracy z firmą Boehringer Ingelheim sp. z o.o.

Ile osób narażonych jest na żylną chorobę zakrzepowo-zatorową?

Żylna choroba zakrzepowo-zatorowa obejmuje dwie kliniczne manifestacje – zakrzepicę żył głębokich kończyn dolnych i ostrą zatorowość płucną. Rocznie zapada na nią jedna osoba na tysiąc.

Jak do niej dochodzi?

Do silnych czynników należą niedawne duże zabiegi operacyjne, np. stawu biodrowego czy w obrębie jamy brzusznej, nowotwór, duże urazy. Sprzyja jej także ciąża, połóg, doustna antykoncepcja, otyłość czy unieruchomienie długotrwałe podczas podróży, wreszcie przebyta wcześniej zakrzepica żylna lub zatorowość płucna. Jednak prawie 40 proc. chorych zapadających na ostrą zatorowość płucną nie ma uchwytnych czynników ryzyka.

Jakie objawy powinny nas zaniepokoić?

Objawy zatorowości płucnej są niespecyficzne. Pierwszym może być duszność szczególnie gwałtowna, bóle w klatce piersiowej nasilające się przy oddychaniu, osłabienie, gorączka czy kaszel. Natomiast objawami zakrzepicy żylnej może być asymetryczny obrzęk łydki lub uda z bolesnością i zaczerwienieniem. Jeżeli takie objawy występują u osoby, u której obecne są wymienne wyżej czynniki ryzyka, to powinniśmy zgłosić się do lekarza. Przykładowo jeżeli po długiej samochodowej podróży z nart we Włoszech pojawi się gwałtowna duszność lub po kilkudniowym unieruchomieniu np. z powodu skręcenia nogi pojawi się asymetryczny i bolesny obrzęk, takie objawy powinny być traktowane jako alarmowe.

Co robić, by uniknąć choroby?

Aktywność fizyczna, nawet umiarkowana, niepalenie papierosów, prawidłowa masa ciała to czynniki zmniejszające zagrożenie zatorowością płucną. Pamiętajmy też o unikaniu długotrwałego unieruchomienia w trakcie podróży, pijmy dużo płynów, unikajmy noszenia obcisłego ubrania. U chorych zagrożonych zakrzepicą lub zatorowością płucną przebywających w szpitalach z różnych przyczyn my, lekarze, jesteśmy zobowiązani stosować profilaktykę pierwotną zapobiegającą rozwojowi żylnej choroby zakrzepowo- zatorowej. W tym celu najczęściej podawane są podskórnie heparyny drobnocząsteczkowe. Staramy się także jak najszybciej uruchamiać chorych nawet po rozległych operacjach.

Antagoniści witaminy K czy antykoagulanty – które leczenie jest lepsze?

Antykoagulanty to leki, które hamują krzepnięcie krwi. Mogą być one podawane dożylnie, podskórnie lub doustnie. Kilka lat temu używane były głównie leki antagoniści witaminy K. Wchodziły one w liczne interakcje z pożywieniem czy innymi lekami. Wszystko to sprawiało, że pacjent musiał mieć często pobieraną krew i kontrolować parametry krzepnięcia. Dawka leku była modyfikowana nawet z tygodnia na tydzień. Od dziesięciu lat mamy do dyspozycji tak zwane nowe doustne antykoagulanty. W zastosowaniu klinicznym są obecnie cztery leki: apiksaban, dabigatran, edoksaban i rywaroksaban. Leki te, wybiórczo i w sposób przewidywalny, hamują konkretne czynniki krzepnięcia, mają mało interakcji z innymi lekami i z pożywieniem. Wszystko to sprawia, że grupa nowych doustnych antykoagulantów jest łatwiejsza w stosowaniu.

Łatwość stosowania to jedyna zaleta?

Nie. Na podstawie licznych badań chorych wiemy, że są to leki znacznie bezpieczniejsze od antagonistów witaminy K. Pacjent leczony doustnymi antykoagulantami narażony jest na mniejsze ryzyko dużych krwawień, w tym również tych mogących kończyć się zgonem. W ubiegłorocznych wytycznych Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego dotyczących leczenia zatorowości płucnej wskazano, że u większości chorych nowe doustne antykoagulanty są przedkładane nad antagonistami witaminy K.

Jakie są wskazania do stosowania nowych leków?

Większość pacjentów z zakrzepicą żylną czy zatorowością płucną leczona jest doustnymi antykoagulantami. Inną bardzo dużą grupę stanowią pacjenci z migotaniem przedsionków. Jest to jedna z najczęstszych arytmii, szczególnie u osób starszych. Większość z nich wymaga stosowania leków przeciwkrzepliwych, by zapobiec powstaniu skrzepliny w obrębie serca, która płynąc z prądem krwi, może zatkać tętnicę np. w obrębie mózgu i spowodować udar mózgu.

Czy leki przeciwzakrzepowe są bezpieczne?

Każdy lek obniżający krzepnięcie krwi zwiększa w jakimś stopniu ryzyko krwawień. Zawsze przy rozpoczynaniu leczenia przeciwkrzepliwego uwzględniamy korzyści wynikające z takiej terapii, np. związane z uniknięciem udaru mózgu u chorego z migotaniem przedsionków czy nawrotu zatorowości płucnej – obie sytuacje mogą być śmiertelne. Z drugiej strony zawsze też uwzględniamy indywidualne ryzyko krwawień. Szczęśliwie nowe leki z uwagi na wysoki profil bezpieczeństwa pozwalają na leczenie przeciwkrzepliwe większości pacjentów. U osób stosujących nowoczesne leki przeciwkrzepliwe kontrole badań laboratoryjnych są rzadkie, co kilka miesięcy.

Oczywiście chorzy otrzymujący takie leki powinni zachować ostrożność, np. unikać urazów i zrezygnować z uprawiania sportów urazowych. Urazy u pacjentów leczonych przeciwkrzepliwie mogą być stanem bezpośredniego zagrożenia życia. Zastosowanie antidotum (swoistego czynnika odwracającego działanie – red), które szybko znosi efekt przeciwkrzepliwy, zmniejsza krwawienie i może uratować pacjentowi życie. Obecnie mamy dostępne antidotum w stosunku do jednego z czterech nowych antykoagulantów. Większość polskich szpitali posiada idarucizumab – czynnik wybiórczo odwracający działanie dabigatranu. W ciągu kilkunastu minut po podaniu tego antidotum jesteśmy w stanie całkowicie odwrócić efekt przeciwkrzepliwy dabigatranu. Jest to bardzo ważne właśnie w przypadku wystąpienia dużego krwawienia. W odniesieniu do pozostałych trzech nowych antykoagulantów niedawno zarejestrowano antidotum o nazwie andeksanet alfa, który jeszcze praktycznie w Europie nie jest dostępny.

Wywiad jest częścią akcji społecznej „Rzeczpospolitej” – zobacz więcej #oddychaj

Materiał powstał we współpracy z firmą Boehringer Ingelheim sp. z o.o.

Materiał powstał we współpracy z firmą Boehringer Ingelheim sp. z o.o.

Ile osób narażonych jest na żylną chorobę zakrzepowo-zatorową?

Pozostało 98% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Diagnostyka i terapie
Naukowcy: Metformina odchudza, bo organizm myśli, że ćwiczy
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po”: co po wecie prezydenta może zrobić ministra Leszczyna?
zdrowie
Rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. Pokazujemy, gdzie odmawia się szczepień
Diagnostyka i terapie
Nefrolog radzi, jak żyć z torbielami i kamieniami nerek
Diagnostyka i terapie
Cukrzyca typu 2 – królowa chorób XXI wieku