Wycinka drzew nadal bez zezwoleń, ale z karami

PiS prawdopodobnie nie przywróci zezwoleń na usuwanie drzew. Chce jednak karać tych, którzy przepisów nadużywają.

Publikacja: 23.02.2017 06:31

Wycinka drzew nadal bez zezwoleń, ale z karami

Foto: Adobe Stock

Obowiązujące od początku roku nowe liberalne zasady wycinki drzew wkrótce się zmienią. Klub Parlamentarny PiS chce zgłosić za dwa tygodnie, na następnym posiedzeniu Sejmu, projekt w tej sprawie. Swoje propozycje już przygotowali i wnieśli do Sejmu posłowie Platformy Obywatelskiej.

Projekty są odpowiedzią na zamieszanie wywołane zmianą w zasadach wycinki po 1 stycznia. Problem dotyczy głównie dużych miast. Obecnie drzewa można wyciąć (z pewnymi wyjątkami) na działkach prywatnych bez zezwolenia. Pod warunkiem jednak, że ich usunięcie nie jest związane z działalnością gospodarczą. Niektóre osoby nadużywają jednak tej możliwości, czego przykładem była wycinka drzew na działce zlokalizowanej przed ratuszem warszawskiej dzielnicy Śródmieście.

Projekt przygotowywany przez PiS ma uszczelnić obecne rozwiązania.

– Zastanawiamy się, w którym kierunku mają iść zmiany – mówi posłanka Anna Paluch, wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych. Jej zdaniem nowe zasady wycinki obowiązujące od 1 stycznia wywołują zamieszanie w dużych miastach, gdzie dużo się buduje.

– Rolnicy na te rozwiązania czekali od lat. Nie powinniśmy więc z nich raczej rezygnować – mówi Paluch. Jej zdaniem do ustawy powinno się wprowadzić zabezpieczenia, tak by osoby prywatne nie nadużywały przepisów i pod pretekstem wycinki dla swoich celów nie pozbywały się drzew, by później sprzedać niezadrzewioną nieruchomość firmie czy deweloperowi. – Dlatego rozważamy wprowadzenie kar z tytułu obchodzenia przepisów – mówi Paluch.

– To nie jest zły pomysł. Trzeba tylko pamiętać, by nie przesadzić z wysokością kary. Powinna być dotkliwa, ale realna – uważa Stefan Jacyno, adwokat i wspólnik zarządzający w kancelarii Wardyński i Wspólnicy.

W sprawie ustalania kar za wycinkę wypowiadał się już Trybunał Konstytucyjny.

Posłowie PO proponują z kolei, by przywrócić obowiązujące wcześniej zasady wycinki. Oznaczałoby to, że prywatni właściciele musieliby mieć zezwolenie na usunięcie drzew. Przed 1 stycznia zezwolenie nie było potrzebne, jeżeli obwód pnia w zależności od gatunku drzewa nie przekroczył 25 cm albo 35 cm. Jego uzyskanie nic nie kosztowało właściciela prywatnej działki. Za wycinkę bez niego były zaś kary.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: r.krupa@rp.pl

Obowiązujące od początku roku nowe liberalne zasady wycinki drzew wkrótce się zmienią. Klub Parlamentarny PiS chce zgłosić za dwa tygodnie, na następnym posiedzeniu Sejmu, projekt w tej sprawie. Swoje propozycje już przygotowali i wnieśli do Sejmu posłowie Platformy Obywatelskiej.

Projekty są odpowiedzią na zamieszanie wywołane zmianą w zasadach wycinki po 1 stycznia. Problem dotyczy głównie dużych miast. Obecnie drzewa można wyciąć (z pewnymi wyjątkami) na działkach prywatnych bez zezwolenia. Pod warunkiem jednak, że ich usunięcie nie jest związane z działalnością gospodarczą. Niektóre osoby nadużywają jednak tej możliwości, czego przykładem była wycinka drzew na działce zlokalizowanej przed ratuszem warszawskiej dzielnicy Śródmieście.

Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami