Faworytem struktur Nowoczesnej jest Paweł Rabiej. Wcześniej mówiło się też o kandydaturze Kamili Gasiuk-Pihowicz, ale nawet w oficjalnych wypowiedziach Ryszard Petru sugerował, że będzie to Rabiej. – Jest to możliwe – przyznał w ubiegły czwartek na antenie TVN 24. Wybraną przez warszawskich działaczy kandydaturę musi formalnie zatwierdzić jeszcze zarząd partii– Zarząd musi mieć możliwość zablokować kandydatury, które budzą obiektywne kontrowersje i wątpliwości – informuje Paulina Henning-Kloska, rzeczniczka Nowoczesnej w rozmowie z „Rz".
Decyzja warszawskich struktur otworzy jednocześnie nowy etap kampanii w Warszawie. Rabiej od wielu miesięcy jest głosem Nowoczesnej w najważniejszych dla tego wyścigu sprawach: od reprywatyzacji po pomniki smoleńskie (jest zwolennikiem ich budowy).
Nowoczesna ma kampanię rozpisaną na kilka etapów. – Do jesieni będziemy prowadzić rozmowy z wieloma środowiskami, mamy ok. 50 grup, z którymi chcemy porozmawiać, od biegaczy po rzemieślników. Później przedstawimy program dla Warszawy – mówi „Rz" Paweł Rabiej.
To on został zresztą także kandydatem Nowoczesnej na członka komisji weryfikacyjnej. – Bardzo bym chciał, żeby komisja uczciwie i rzetelnie oceniła cały kontekst reprywatyzacji – mówi nam Rabiej. Praca w komisji zajmującej się sprawą, która będzie jednym z głównych tematów kampanii, może być dla niego korzystna politycznie. I będzie współgrać z jego nominacją do wyścigu w stolicy.
Szybki start kampanii jest dla partii Petru korzystny. Ale w nieoficjalnych rozmowach z „Rz" konkurenci zwracają uwagę na słabość struktur Nowoczesnej w Warszawie i fakt, że nie ma ani jednego radnego w mieście – ani na poziomie dzielnic, ani Rady Warszawy. Na przykład we Wrocławiu Nowoczesna zbudowała taki przyczółek przez transfery z PO i sojusz z Rafałem Dutkiewiczem.