Petru przed kilkunastoma dniami przegrał wybory na przewodniczącego partii z Katarzyną Lubnauer. Petru został wiceprzewodniczącym ugrupowania. - Liderem się jest, a przewodniczącym się bywa - tak polityk odniósł się do słów Katarzyny Lubnauer, że lider ugrupowania może być tylko jeden.

Czy to oznacza, że między Petru a Lubnauer będzie toczyć się konflikt? - Emocje miną i będzie ok - zapewnił. Stwierdził jednocześnie, że "jako osoba, która zakładała Nowoczesną, będzie w stanie przekonać cały zarząd do moich koncepcji" używając "siły argumentów". Jak dodał lider to ten, który "wymyśla i narzuca rozwiązania". 

Petru zadeklarował, że będzie forsował rozwiązania zmierzające do stworzenia zjednoczonej opozycji. - Im szersze porozumienie, tym lepsze - dodał wskazując, że możliwa jest współpraca nie tylko z PO, ale również z SLD i PSL.

Pytany o uruchomienie przez UE procedury z artykułu 7.1 traktatu unijnego wobec Polski stwierdził, że to "wstyd i olbrzymia porażka wizerunkowa i dyplomatyczna". Dodał, że gdyby sam był "komisarzem europejskim i takie rzeczy, jak Polska, robiłby inny kraj, to głosowałby za takimi rozwiązaniami".