Rentowność papierów pięcioletnich osiągnie poziom 2,50 proc. – wcześniej bank przewidywał 2,92 proc., a obligacji dwuletnich – 1,90 proc. wobec 2,16 proc. poprzednio przyjętych. Dlaczego Raiffeisen zdecydował się zrewidować swoje prognozy dla polskiego długu skarbowego? „Z uwagi na utrzymujące się ujemne ryzyka dla przebiegu ścieżki inflacyjnej zarówno w kraju, jak i w gospodarkach rozwiniętych, związane z cenami surowców i kondycją rynków wschodzących" napisał Michał Burek w opublikowanym w środę raporcie.

„Wprawdzie w dalszym ciągu oczekujemy, że Fed zacznie zacieśniać politykę pieniężną już we wrześniu, a najpóźniej w grudniu, jednak proces ten może przebiegać znacznie wolniej niż zakładaliśmy, skutkując wolniejszym wzrostem rentowności na długim końcu krzywej. Wzrostowi dochodowości obligacji nie będzie sprzyjał także łagodny ton EBC, który w każdej chwili gotowy jest do dalszego złagodzenia polityki pieniężnej. Rynek póki co nie wierzy również w podwyżki stóp w Polsce, co ma z kolei większy wpływ na zakotwiczenie krótkoterminowych rentowności na obecnych poziomach. W 18-miesięcznym rozliczeniu kontrakt FRA na 3-miesięczny WIBOR plasuje się blisko jego obecnej wartości, tj. powyżej 1,7 proc. Oczekujemy jednak, że wraz z końcem okresu deflacji (prognozujemy dodatni CPI w październiku/listopadzie) wiara rynku w przyszłoroczne podwyżki stóp w Polsce powróci, powodując powolny wzrost krótkoterminowych rentowności" uzasadnia analityk Raiffeisen Bank Polska.

W środę rano rentowność polskich obligacji skarbowych kształtowała się następująco: 2-letnich – 1,81 proc., 5-letnich – 2,45 proc., 10-letnich – 2,96 proc.