Projekt ustawy reprywatyzacyjnej: Skarb Państwa przejmie pałace i kamienice

Dawni właściciele i spadkobiercy będą mieli tylko rok na zgłoszenie roszczeń reprywatyzacyjnych. Potem zostaną wygaszone.

Publikacja: 11.10.2017 17:59

Projekt ustawy reprywatyzacyjnej: Skarb Państwa przejmie pałace i kamienice

Foto: Fotolia.com

Jest wreszcie szansa na rozwiązanie w Polsce problemu reprywatyzacji. W środę Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości, przedstawił projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej.

– Przez brak tego typu przepisów od 1989 r. narosło wiele problemów. Tracimy rocznie miliardy złotych. Nieruchomości są oddawane w bardzo różny sposób, w zależności od miejsca, od samorządu. Jest kompletny bałagan prawny – mówił podczas konferencji wiceminister sprawiedliwości.

Według niego największe problemy dotyczą dużych miast, takich jak Warszawa. Patryk Jaki podkreślił także, że projekt ma poparcie ministra sprawiedliwości oraz premier.

Rok na zgłoszenie

Projekt jest wzorowany na ustawie zabużańskiej. Będzie dotyczył całej Polski. Ma obowiązywać od 1 stycznia 2018 r. Przez rok od daty wejścia w życie osoby fizyczne będą mogły występować do urzędów wojewódzkich z roszczeniami o wypłatę zadośćuczynienia za nieruchomości, które zabrały im władze PRL po drugiej wojnie światowej. Potem wszystkie roszczenia zostaną wygaszone.

– Wówczas będzie można oszacować, jaka jest tak naprawdę ich skala. Do tej pory nikt tego jeszcze nie zrobił – mówi Patryk Jaki.

Na pytanie dziennikarzy, ile szacunkowo będzie to kosztowało Skarb Państwa, wiceminister odpowiedział, że kilkanaście miliardów złotych,

– Zapowiedzi wiceministra to dobra wiadomość. Ustawa reprywatyzacyjna jest bardzo potrzebna. Jesteśmy ostatnim państwem z bloku wschodniego, który jej nie ma – ocenia Józef Forystek, adwokat specjalizujący się w sprawach reprywatyzacyjnych. – Diabeł tkwi jednak w szczegółach, a tych jeszcze nie znamy, projekt nie został bowiem upubliczniony, jedynie przedstawiony na konferencji prasowej.

Koniec z dekretem

Projekt przewiduje, że z roszczeniami będą mogli się zgłaszać wyłącznie dawni właściciele oraz ich spadkobiercy (mający polskie obywatelstwo). Chodzi wyłącznie o najbliższą rodzinę, czyli zstępnych (m.in. syna, wnuczka, prawnuczka), wstępnych (np. dziadka) oraz małżonków.

Projekt zabrania występowania z roszczeniami handlarzom roszczeń oraz osobom prawnym (m.in. spółkom).

– Dziś roszczenia są bezterminowe. Nawet po 50 latach może się pojawić spadkobierca z Argentyny albo w cudowny sposób odnaleźć testament na strychu. Czas najwyższy z tym skończyć – mówił Patryk Jaki.

Jednocześnie projekt przewiduje, że traci ważność dekret Bieruta dotyczący stolicy. Choć bowiem od jego wejścia w życie minęło przeszło 50 lat, wciąż obowiązuje. Na jego podstawie dawni właściciele, ich spadkobiercy oraz handlarze nieruchomości występują z roszczeniami o zwrot nieruchomości warszawskich i wypłatę odszkodowań.

– To, co proponuje ministerstwo, to dekret Bieruta bis – mówi oburzony Ryszard Grzesiuła, wiceprezes stowarzyszenia Dekretowiec. – Bynajmniej nie naprawi krzywd, tylko wyrządzi nowe. Oczywiście będziemy protestowali, ale nie liczymy na sprawiedliwość w Polsce. Na pewno wystąpimy do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu – zapowiada.

Tylko 20 proc.

Projekt zakazuje także zwrotu nieruchomości w naturze. Będzie można liczyć jedynie na zadośćuczynienie, i to nie w pełnej wysokości.

– Będziemy wypłacać maksymalnie 20 proc. wartości nieruchomości ustalanej na podstawie dziś obowiązujących cen – tłumaczył wiceminister Patryk Jaki. – Jeżeli dana osoba zdecyduje się na obligacje, dostanie 25 proc. wartości nieruchomości.

Zgłoszenie roszczeń jeszcze nie gwarantuje, że otrzyma się pieniądze od ręki.

– Co roku Ministerstwo Finansów będzie przeznaczało określoną na ten cel kwotę. Jej wysokość będzie zależała od stanu finansowego budżetu państwa – tłumaczył Jaki. Według niego zadośćuczynienie będzie wypłacane dawnym właścicielom i spadkobiercom w ratach.

Postępowania reprywatyzacyjne rozpoczęte przed wejściem w życie ustawy będą mogły być prowadzone tylko na podstawie nowych przepisów.

– Oznacza to, że postępowania, które toczą się teraz na wniosek handlarzy roszczeń, zostaną umorzone – podkreślał Patryk Jaki.

70 mld zł: ?na tyle obecnie jest szacowana realna skala roszczeń reprywatyzacyjnych

190 mld zł: ?na tyle w 2001 r. oszacował rząd Jerzego Buzka wartość mienia przejętego przez państwo

Etap: uzgodnienia wewnątrzresortowe

Jest wreszcie szansa na rozwiązanie w Polsce problemu reprywatyzacji. W środę Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości, przedstawił projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej.

– Przez brak tego typu przepisów od 1989 r. narosło wiele problemów. Tracimy rocznie miliardy złotych. Nieruchomości są oddawane w bardzo różny sposób, w zależności od miejsca, od samorządu. Jest kompletny bałagan prawny – mówił podczas konferencji wiceminister sprawiedliwości.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe