Jak zwykle na imprezie pojawi się silna reprezentacja znad Wisły – przedsiębiorców, inwestorów, ekspertów i regionów. Będą zachwalać swoje projekty, ale i polski rynek nieruchomości.
Miód i łyżka dziegciu
– Na Expo Real jedziemy dlatego, że jest to jedna z najważniejszych imprez w branży, na której po prostu być trzeba. To dobre miejsce do spotkań i prezentacji naszych projektów – mówi Maciej Dyjas, partner zarządzający Griffin Real Estate, który we współpracy ze światowymi partnerami finansowymi na szeroką skalę inwestuje w rynek nieruchomości nad Wisłą.
Zdaniem menedżera Polska ma czym się na międzynarodowym forum chwalić. – Już dzisiaj możemy powiedzieć, że 2018 r. był dla polskiego rynku nieruchomości bardzo udany. W I połowie zainwestowano rekordową kwotę 3,24 mld euro, zawierając 34 transakcje obejmujące ponad 70 aktywów. Duży udział miał w tym Griffin, który zawarł transakcje na łączną kwotę ok. 1,5 mld euro w segmencie handlu, mieszkań na wynajem i logistyki – wylicza Dyjas. – Spodziewamy się, że polski rynek nieruchomości nadal będzie atrakcyjny – po pierwsze, przy stosunkowo niskim ryzyku oferuje wysokie stopy zwrotu, a jest to coś, czego szukają wszyscy inwestorzy.
Dyjas dodaje, że niezmiennym wzięciem będą się cieszyć obiekty handlowe i biurowe, rosnąć też będzie zainteresowanie inwestorów innymi klasami aktywów, np. mieszkaniami na wynajem czy nieruchomościami logistycznymi. – Magazyny to segment postrzegamy jako wyjątkowo atrakcyjny, z uwagi na lokalizację Polski, wielkość rynku, coraz lepszą infrastrukturę transportową, dobre wyniki gospodarki jako całości. Popyt w tym segmencie będzie napędzany przez operatorów logistycznych, e-commerce oraz szeroko pojęty handel detaliczny, a także firmy wytwórcze. Spodziewamy się także powstawania nowych hubów logistycznych. Dlatego właśnie Griffin zainwestował w nową platformę nieruchomości logistycznych European Logistic Investment, która docelowo planuje zainwestowanie w ten sektor 800 mln euro – wskazuje.
Kolejny czynnik, który przemawia za atrakcyjnością Polski, to niedawny awans do grona krajów rozwiniętych. – Oznacza to, że będą tu mogły wejść fundusze, które do tej pory nasz rynek omijały i wyłącznie od nas zależy, czy się na to zdecydują i czy będą skłonne inwestować poważne kwoty – mówi Dyjas. – Często powtarzam, że inwestorzy i pieniądze lubią spokój. Jeśli Polska ma się utrzymać w rankingu, powinna przede wszystkim zapewnić przewidywalność i stabilność prawa. Jeśli chcemy przyciągać kapitał długoterminowy, a nie spekulacyjny, musimy zapewnić, że będzie on czuł się u nas bezpiecznie. Dlatego zamieszanie i nowe regulacje związane z: zakazem handlu w niedziele, podatkiem od handlu detalicznego, zmianą opodatkowania funduszy inwestycyjnych zamkniętych; zamieszanie wokół zwrotu podatku VAT, ustawy o REIT-ach, podatku od biurowców i galerii handlowych czy w końcu przepisów o CIT wprowadzających ograniczenie możliwości odliczenia kosztów finansowania dłużnego nie przyciągną nowych inwestorów, a dodatkowo mogą wystraszyć tych już w Polsce obecnych – uważa Dyjas.