Z pytaniem prawnym w tej sprawie zwrócił się Sąd Apelacyjny w Warszawie. Trafiło do niego odwołanie władz Warszawy. Chciały zaktualizować roczną opłatę z tytułu użytkowania wieczystego. Podwyżka wyniosła 1,2 mln zł, a więc niemało. Chodziło jednak o nieruchomość komercyjną, na której spółka (użytkownik wieczysty) wybudowała centrum konferencyjno-biurowe.

Spółka zażądała jednak zaliczenia na poczet aktualizacji poniesionych przez nią nakładów, czyli prawie 900 tys. zł. Tyle kosztowała ją bowiem przebudowa sieci wodociągowej, ciepłowniczej i infrastruktury drogowej. Miasto odmówiło uwzględnienia nakładów. Jego zdaniem przepisy na to nie pozwalają. Chodzi konkretnie o art. 77 ust. 4 i 6 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Według miasta z tego uregulowania jasno wynika, że na poczet pierwszej aktualizacji opłaty z tytułu użytkowania wieczystego nie zalicza się nakładów poniesionych przed pierwszą aktualizacją, ale dopiero gdy ma nastąpić druga.

Spółka odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie i wygrała. Miasto odwołało się do Sądu Okręgowego, a ten oddalił powództwo. Uznał, że spółka miała prawo do zaliczenia nakładów na poczet aktualizacji. Odrzucił zarzut miasta, że roszczenie o rozliczenie nakładów jest spóźnione. Zdaniem sądu dopóki nie zakończyło się postępowanie aktualizacyjne, dopóty spółka ma czas na zgłoszenia roszczenia o zaliczenie nakładów.

Miasto się nie poddało i wniosło apelację. Sąd Apelacyjny w Warszawie nabrał jednak wątpliwości prawnych, czy zaliczenie nakładów poniesionych przez użytkownika wieczystego przed pierwszą aktualizacją można zaliczyć na jej poczet czy też nie. Postanowił zwrócić się w tej sprawie z pytaniem prawnym do Sądu Najwyższego. Jego zdaniem możliwość zaliczenia nakładów ma na celu udział użytkownika w kosztach budowy urządzeń infrastruktury nie tylko w jego własnym interesie, ale również publicznym. Tak też zresztą było w tej sprawie.   —Renata Krupa-Dąbrowska