#RZECZoPRAWIE: Mariola Berdysz: spore zmiany dla inwestorów w nowym kodeksie budowlanym

O możliwości zabudowania własnej posesji decydować będzie przede wszystkim miejscowy plan zagospodarowania. Tam, gdzie go nie ma, prawo zabudowy będzie zdecydowanie ograniczone.

Aktualizacja: 13.02.2017 15:21 Publikacja: 13.02.2017 14:11

Mariola Berdysz

Mariola Berdysz

Foto: tvrp.pl

Zakończyły się konsultacje ws. nowego kodeksu urbanistyczno- budowlanego. Proces związany z formalnościami budowlanymi ma być szybszy i prostszy. Czego mają się spodziewać inwestorzy, także ci indywidualni? – na to pytanie Mateusza Rzemka odpowiadała w programie #RZECZoPRAWIE Mariola Berdysz, dyrektor Fundacji Wszechnicy Budowlanej.

- Ustawa nie dotyczy tylko i wyłącznie prawa budowlanego, będzie regulowała obszar związany z planowaniem i zagospodarowaniem przestrzennym, obszar regulowany obecnie specustawami: dla dróg dla lotnisk, dla wałów przeciwpowodziowych, ale również wybrane elementy gospodarki nieruchomościami oraz ustawy o ocenach oddziaływania na środowisko – wyjaśniła Mariola Berdysz.

Poinformowała, że nowe przepisy mają być bezpieczniejsze dla przestrzeni. Chodzi o jej bardziej uregulowane, poprawne i funkcjonalne zagospodarowanie, bo to co jest obecnie nie napawa optymizmem.

- Propozycja jest taka, by inwestycje budowlane były prowadzone przede wszystkim tam, gdzie jest plan miejscowy. Teraz mamy warunki zabudowy, które pozwalają stawiać wszystko i wszędzie. Co istotne, plan ma być jeden, a nie wiele planów o różnych nazwach i procedurach. To uprości system. W planie zostaną wskazane obszary zorganizowanego inwestowania (OZI) – wybrane miejsca, gdzie gmina nie będzie precyzyjnie określać, jakie obiekty można tam zbudować. Poczeka z ich decyzją o zagospodarowaniu na inwestora. Mam nadzieję, że nie będzie to jakikolwiek inwestor, tylko inwestor, który zaproponuje inwestycje zgodne z kierunkiem rozwoju gminy, np. zintegrowane z ze specjalnymi strefami ekonomicznymi - powiedziała dyrektor Wszechnicy Budowlanej.

Jeśli chodzi o inwestorów indywidualnych, to największą nowością ma być ograniczenie decyzji o warunkach zabudowy.

- Plan miejscowy będzie miał decydujące znaczenie dla możliwości prowadzenia inwestycji budowlanych. Warunkami zabudowy będzie można tylko uzupełniać luki w zagospodarowaniu - w jakim zakresie, tego jeszcze nie wiemy. Rozstrzygnięcie o możliwości zabudowy luk będzie zapadało w starostwie, które wyda zgodę lokalizacyjną będącą elementem zgody inwestycyjnej. Zdecydowane ograniczenie: zgoda będzie wydawana tylko na proste inwestycje i tylko na uzupełnienie luk, a więc budować będzie można nie wszędzie i nie wszystko.

To się wiąże z forsowaną przez ministerstwo budownictwa filozofią kodeksu: prawo własności nie jest równoznaczne z prawem do zabudowy.

- Obecnie jest zagwarantowane nawet w konstytucji, że prawo własności jest priorytetem, gminy mogą je ograniczać w planie miejscowym. Ale teraz będzie lekkie odwrócenie sytuacji: prawo do zabudowy będzie zależeć od decyzji organu rządowego – starostwa. Można powiedzieć, że będzie to znacjonalizowanie prawa do zabudowy – mówiła Mariola Berdysz.

Zmienią się także procedury zgody budowlanej.

- Część prac będzie można wykonać bez pozwolenia i zgłoszenia, tak jak dziś. Zostanie także proste zgłoszenie dla prac prostych oraz zgłoszenie projektu inwestycyjnego dla bardziej skomplikowanych prac. No i będą normalne pozwolenia na budowę. Ale wszystko zostanie ujęte w pewien system. Dziś lista robót zwolnionych z uzyskiwania pozwolenia na budowę jest relatywnie krótka i bardzo przypadkowa. Ministerstwo postanowiło podzielić wszystkie możliwe inwestycje na sześć kategorii. Liczyć się będzie nie tylko rodzaj obiektu budowlanego i jego wielkość, ale także rodzaj robót budowlanych do wykonania. Do każdej kategorii będzie przypisana procedura administracyjna: zgłoszenie (z projektem i bez projektu) lub pozwolenie na budowę. Np. w kategorii dla robót prowadzonych przy budowie budynków jednorodzinnych wprowadza się kryterium powierzchni całkowitej i np. do 250 mkw. powierzchni całkowitej formalności budowlane mają być prostsze. Ta kategoryzacja to trudne zadanie, bo nigdy nie wiadomo, czy da się przewidzieć wszystkie przedsięwzięcia, które mogą przyjść do głowy inwestorom tak, by przypisać je do jednej z tych niewielu kategorii. Ale z drugiej strony jest to szansa na stworzenie jakiegoś spójnego systemu, że nie będzie przypadkowości – mówiła Mariola Berdysz.

W nowych przepisach projekt budowlany zostanie zastąpiony projektem inwestycyjnym, w którym podane będzie jak wygląda działka, gdzie ma być na niej usytuowany obiekt i jak on będzie wyglądał z zewnątrz. Natomiast wszystkie rozwiązania w środku obiektu ma obejmować dokumentacja techniczna. W pierwszej wersji kodeksu proponowano, by inwestor miał obowiązek ją przedkładać. Ale nie ma potrzeby, by urzędnik decydował, gdzie ma być łazienka, a gdzie kuchnia – stwierdziła Mariola Berdysz.

Mateusz Rzemek pytał gościa, czy zmiany mogą oznaczać, że właściciele działek budowlanych nie będą mogli nic na nich wybudować. Zdaniem Marioli Berdysz, tam gdzie jest miejscowy plan, zostanie zachowana ciągłość i plan zachowa ważność. Zmiany w planowanym zagospodarowaniu mogą się pojawić, gdy będzie uchwalany nowy plan. Właściciel może wtedy liczyć na odszkodowanie za utratę wartości.

- Problem zabrania prawa zabudowy w sposób, który nie jest ograniczony innymi powszechnie obowiązującymi przepisami, może pojawić się w przypadku warunków zabudowy. W wielu przypadkach nie będzie można ich uzyskać. Warunki zabudowy wydane przed wejściem w życie kodeksu budowlanego zachowają moc tylko przez określony czas. Natomiast inwestorzy, którzy nie uzyskają warunków zabudowy na dzisiejszych liberalnych zasadach, będą musieli liczyć się z ograniczeniami – tam, gdzie przestrzeń nie jest zagospodarowana, jest otwarta i zabudowa nie została zdefiniowana, prawo do zabudowy nada dopiero miejscowy plan. Tam, gdzie planu nie ma, ale przestrzeń jest zagospodarowana, a zostały tylko nieliczne wolne działki i chodzi jedynie o wypełnienie luk w zabudowie, będzie można budować na podstawie zgody lokalizacyjnej - mówiła ekspertka.

Na pytanie, czy śpieszyć się z występowaniem o warunki zabudowy, Mariol Berdysz odpowiedziała, że data wejścia w życie nowych przepisów nie jest jeszcze znana. Raczej mało prawdopodobne, by weszły one w życie 1 stycznia 2018 r.

- Na pewno ustawodawca wprowadzi długi okres przejściowy, więc doradzać w tej kwestii można, gdy będą znane konkretne przepisy i w odniesieniu do konkretnej lokalizacji . Tam gdzie obowiązuje plan – nic się praktycznie nie zmieni. Może zmienić się tam, gdzie planu nie ma, ale wcale nie znaczy, że na gorsze – podkreśliła.

 

#RZECZoPRAWIE: Mariola Berdysz - Zmiany w przepisach budowlanych

Zakończyły się konsultacje ws. nowego kodeksu urbanistyczno- budowlanego. Proces związany z formalnościami budowlanymi ma być szybszy i prostszy. Czego mają się spodziewać inwestorzy, także ci indywidualni? – na to pytanie Mateusza Rzemka odpowiadała w programie #RZECZoPRAWIE Mariola Berdysz, dyrektor Fundacji Wszechnicy Budowlanej.

- Ustawa nie dotyczy tylko i wyłącznie prawa budowlanego, będzie regulowała obszar związany z planowaniem i zagospodarowaniem przestrzennym, obszar regulowany obecnie specustawami: dla dróg dla lotnisk, dla wałów przeciwpowodziowych, ale również wybrane elementy gospodarki nieruchomościami oraz ustawy o ocenach oddziaływania na środowisko – wyjaśniła Mariola Berdysz.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe