Ledwo projekt nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych trafił do Rządowego Centrum Legislacji i konsultacji publicznych, a już spotkał się z ostrą krytyką. Negatywnie oceniają go spółdzielcy i prawnicy.
– Sprowadzi członkostwo w spółdzielni do technicznego aktu głosowania, bez obrad i dyskusji nad kluczowymi dla członków sprawami i będzie miało charakter korupcjogenny – twierdzą. W czym rzecz?
Czytaj też:
Nadchodzą duże zmiany w spółdzielniach i wspólnotach
Koniec z tajemnicą
Jak wynika z projektu, do spółdzielni mieszkaniowych nie będzie miał zastosowania art. 18 § 3 – Prawo spółdzielcze. Oznacza to, że przedstawiciel spółdzielni mieszkaniowej nie będzie mógł odmówić członkowi wglądu do umów zawieranych z osobami trzecimi, powołując się na to, że narusza to prawa tych osób lub jeżeli istnieje uzasadniona obawa, że członek wykorzysta pozyskane informacje w celach sprzecznych z interesem spółdzielni i wyrządzi jej znaczną szkodę. Dziś członek, któremu odmówiono wglądu do umów zawieranych przez spółdzielnie z osobami trzecimi, może złożyć wniosek do sądu rejestrowego o zobowiązanie spółdzielni do ich udostępnienia. Chodzi tu może np. o umowy z wykonawcami inwestycji, firmami świadczącymi usługi na rzecz spółdzielni itd. Decyzję podejmuje jednak sąd.