Katecheta nie dostanie świadczenia kompensacyjnego

Nauka religii w przykościelnych punktach parafialnych nie daje prawa do wypłaty z budżetu państwa.

Aktualizacja: 16.08.2019 12:36 Publikacja: 16.08.2019 07:49

Katecheta nie dostanie świadczenia kompensacyjnego

Foto: AdobeStock

Sąd Najwyższy zajął się sprawą katechety, który od 1982 r., przez ponad 28 lat nauczał religii, najpierw przy parafii, potem w szkole publicznej, a ostatnio w niewielkim zakresie na umowie o dzieło w stowarzyszeniu katolickim.

Gdy w 2016 r. wystąpił o przyznanie mu nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego, ZUS odmówił mu zaliczenia stażu wypracowanego pomiędzy 9 kwietnia 1982 r. a 31 sierpnia 1990 r. w przykościelnych punktach. Zakład powołał się na art. 2 pkt 1 ustawy z 22 maja 2009 r. o nauczycielskich świadczeniach kompensacyjnych, który wymienia miejsca, w których praca (co najmniej na pół etatu) uprawnia do nabycia tego świadczenia. Przykościelnych punktów parafialnych tam nie ma, więc ZUS uznał, że katecheta wykazał tylko 11 lat takiej pracy, a przepisy wymagają ich aż 20.

Czytaj także: Nauczyciele: wzrost wydatków na świadczenia kompensacyjne

Katecheta odwołał się od decyzji do sądu, kwestionując jego zdaniem zawężającą interpretację przepisów. Sąd okręgowy stwierdził, że choć nie ma wątpliwości, że praca katechety w przykościelnych punktach parafialnych to w myśl przepisów oświatowych praca nauczycielska, to ustawa wymaga jednak, by ta praca odbywała się w placówkach ściśle określonych w tych przepisach.

Kapłan się odwołał, ale sąd apelacyjny był podobnego zdania. Katecheta złożył więc skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, w której stwierdził, że przepisy ustawy o nauczycielskim świadczeniu kompensacyjnym prowadzą do nierównego traktowania nauczycieli katechezy, dyskryminując część takich osób ze względu na miejsce nauczania religii. Powołał się przy tym na wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 17 kwietnia 2013 r. (sygn. III AUa 1059/12), w którym sędziowie uznali nauczanie religii przy kościele za pracę dającą uprawnienie do takiego świadczenia.

Sąd Najwyższy odrzucił jednak skargę kasacyjną katechety. W uzasadnieniu orzeczenia sąd powołał się na dwa wyroki Trybunału Konstytucyjnego, który w poprzednich latach zajmował się tymi przepisami. W pierwszym, z 4 czerwca 2013 r. (sygn. SK 49/12), TK uznał, że ograniczenie liczby uprawnionych do nauczycielskiego świadczenia nie stanowi dyskryminacji ani nie pozbawia praw nabytych. Te świadczenia nie są bowiem wypłacane z systemu ubezpieczeń społecznych, ale bezpośrednio z budżetu państwa. TK potwierdził takie podejście do tych przepisów w kolejnym wyroku z 26 czerwca 2018 r. (sygn. SK 32/17).

W tej sytuacji SN uznał stanowisko białostockiego sądu za odosobnione i stwierdził, że brak jest podstaw do zaliczenia pracy w przykościelnych punktach parafialnych do stażu uprawniającego do nabycia nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego.

Sygn. akt: I UK 76/18

Sąd Najwyższy zajął się sprawą katechety, który od 1982 r., przez ponad 28 lat nauczał religii, najpierw przy parafii, potem w szkole publicznej, a ostatnio w niewielkim zakresie na umowie o dzieło w stowarzyszeniu katolickim.

Gdy w 2016 r. wystąpił o przyznanie mu nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego, ZUS odmówił mu zaliczenia stażu wypracowanego pomiędzy 9 kwietnia 1982 r. a 31 sierpnia 1990 r. w przykościelnych punktach. Zakład powołał się na art. 2 pkt 1 ustawy z 22 maja 2009 r. o nauczycielskich świadczeniach kompensacyjnych, który wymienia miejsca, w których praca (co najmniej na pół etatu) uprawnia do nabycia tego świadczenia. Przykościelnych punktów parafialnych tam nie ma, więc ZUS uznał, że katecheta wykazał tylko 11 lat takiej pracy, a przepisy wymagają ich aż 20.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami