Zdobył pozycję niekwestionowanego gwiazdora, z której sam zadrwił w głośnym filmie „Być jak John Malkovich". Jednocześnie zagrał w licznych produkcjach niezależnych. Jest cenionym aktorem teatralnym, zresztą od występów scenicznych zaczęła się jego trwająca już ponad trzy dekady kariera.
Namiestnik Flandrii
John Malkovich chętnie bierze też udział w projektach na pograniczu różnych sztuk. W „The Giacomo Variations", na wpół operze, na wpół teatrze, wcielił się w postać Casanovy. Ten spektakl sprzed czterech lat wart jest teraz przypomnienia z racji jego współpracy przy nim z Wiener Akademie – słynnym austriackim zespołem grającym na instrumentach historycznych, a prowadzonym przez Martina Haselböcka.
Z tymi muzykami i ich dyrygentem John Malkovich wystąpi na Festiwalu Beethovenowskim. Zaprezentują – tylko jednak w wersji koncertowej – muzykę do tragedii „Egmont", którą Goethe zamówił u Beethovena. Tytułowy bohater to namiestnik Flandrii, skazany na śmierć za udział w powstaniu przeciw Hiszpanii.
Występ amerykańskiego aktora traktować należy jako atrakcyjne urozmaicenie programu. Festiwal Beethovenowski to przede wszystkim popis orkiestr, wielkich zarówno pod względem liczby muzyków, jak i artystycznej pozycji. W tym roku wystąpi ich aż 13, w tym cała polska czołówka.
Wśród zagranicznych gości nie ma tym razem orkiestr z europejskiej ekstraklasy, ale polską publiczność szczególnie powinna zainteresować Deutsche Radio Philharmonie Saarbrücken Kaiserslautern. Zagra w wieczorze inauguracyjnym w najbliższą niedzielę. To z tą orkiestrą współpracował zmarły niedawno wspaniały nasz dyrygent Stanisław Skrowaczewski. Nagrał też z nią na płyty komplet symfonii Antona Brucknera, za co zebrał wiele nagród.