Uznanie apelacji od wymiaru kary powiino gwarantować zwrot kosztów obrony

Oskarżony nie ma dziś prawa do zwrotu kosztów obrońcy przy uwzględnieniu jego apelacji złożonej jedynie wobec wymiaru kary wydanej w I instancji Według RPO narusza to konstytucyjne prawa do: zaskarżenia orzeczeń I instancji, sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy i obrony we wszystkich etapach procesu. Rzecznik przyłączył się do postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie ze skargi konstytucyjnej dotyczącej takiej sytuacji. Oskarżonemu powinien wtedy przysługiwać zwrot kosztów obrony z wyboru - uznał Rzecznik.

Publikacja: 30.10.2018 07:59

Uznanie apelacji od wymiaru kary powiino gwarantować zwrot kosztów obrony

Foto: Fotolia

Skarżący został uznany przez sąd I instancji za winnego 3 z 7 zarzucanych mu przestępstw i skazany na karę łączną 2 lat pozbawienia wolności. Obrońcy wnieśli apelację, kwestionując jedynie wymiar orzeczonej kary. Sąd odwoławczy uwzględnił apelację i obniżył karę łączną do 1,5 roku pozbawienia wolności. Sąd nie przyznał jednak skarżącemu zwrotu kosztów obrony za II instancję. Uznano, że pozostał on osobą skazaną, a zwrot kosztów zasądza się jedynie w przypadku uniewinnienia lub umorzenia sprawy.

Czytaj także: RPO po raz kolejny upomina się o adwokata dla podejrzewanego

RPO przyłączył się do postępowania w TK. Wniósł o stwierdzenie, że art. 635 w związku z art. 632 pkt 2 Kodeksu postępowania karnego - w zakresie, w jakim wyłącza w sprawie z oskarżenia publicznego zwrot oskarżonemu kosztów obrońcy za postępowanie odwoławcze, w przypadku uwzględnienia apelacji oskarżonego wniesionej wyłącznie od wymiaru kary – jest niezgodny z art. 78 w zw. z art. 45 ust. 1 i w zw. z art. 42 ust. 2 Konstytucji RP.

Według Kpk, w przypadku skazania koszty postępowania ponoszone są przez skazanego. Taka sama zasada obowiązuje w postępowaniu odwoławczym. Jeśli wyrok skazujący I instancji nie zostanie zmieniony na uniewinniający lub umarzający postępowanie, skazany jest obciążany kosztami sądowymi, w tym swego obrońcy z wyboru.

Art. 635 Kpk dotyczy sytuacji, w której apelację rozstrzygnięto na niekorzyść oskarżonego. Poza jego zakresem pozostaje zaś wniesienie apelacji na korzyść oskarżonego i jej uwzględnienie. Ma to szczególne znaczenie przy apelacji wniesionej jedynie w zakresie wymiaru kary i uwzględnionej, przynajmniej w części. Dochodzi zatem do sytuacji, w której skazany, mimo uwzględnienia jego apelacji, zostaje co do zasady obciążony kosztami sądowymi za tę instancję oraz nie ma możliwości odzyskania kosztów.

Zdaniem Rzecznika może to zniechęcać osoby skazane do odwoływania się od wymiaru kary z I instancji w obawie, że nawet w przypadku uwzględnienia ich apelacji, korzyść w postaci złagodzenia wyroku będzie nieproporcjonalnie niska w stosunku do kosztów, które w związku z tym musiałyby ponieść. Konieczność wyłożenia kosztów obrony, ze świadomością, że w żadnym przypadku nie będą one podlegały zwrotowi, może z kolei zniechęcać do zaangażowania obrońcy z wyboru i skłonić oskarżonego do rezygnacji z pomocy profesjonalnego prawnika.

W opinii RPO ustawodawca powinien był zatem uregulować szczegółowo kwestię kosztów II instancji w takiej sytuacji. Oskarżonemu powinien przysługiwać zwrot kosztów obrony z wyboru. Nie powinien on także być obciążony kosztami sądowymi w sytuacji, w której apelacja wniesiona na korzyść została uwzględniona w całości, zaś jedynie proporcjonalnie, jeśli została uwzględniona w części.

- Możliwość zwrotu kosztów postępowania, w którym stanowisko danej strony zostało uznane za zasadne, w tym kosztów wyłożonych przez tę stronę, jest immanentnie połączona z prawem do sprawiedliwości – podkreśla RPO. Nie można bowiem oczekiwać od jednostki ponoszenia kosztów tego, że sądownie była zmuszona do dochodzenia swojej racji. Dotyczy to zwłaszcza postępowania karnego, gdzie podmiotem inicjującym jest państwo. Zasada ta odnosi się do postępowań w obu instancjach.

Zdaniem RPO w sprawie naruszone zostały trzy artykuły Konstytucji RP:

- Art. 78 („Każda ze stron ma prawo do zaskarżenia orzeczeń i decyzji wydanych w pierwszej instancji. Wyjątki od tej zasady oraz tryb zaskarżania określa ustawa."). Naruszeniem tego prawa, jakkolwiek pośrednim, będzie wprowadzenie takich formalnych lub fiskalnych wymagań co do apelacji, której skuteczne wniesienie byłoby nadmiernie utrudnione. Dana osoba musi bowiem przeprowadzić swoistą kalkulację, której już sama konieczność musi się jawić jako ograniczenie prawa do zaskarżenia. Nie można bowiem uznać za faktycznie i rzeczywiście dostępnego prawa, w przypadku którego obywatel musi ocenić ryzyko, czy korzyści wynikające ze skorzystania zeń nie są przewyższane przez koszty.

- Art. 45 ust. 1 („Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd."). Świadomość konieczności poniesienia kosztów postępowania odwoławczego, także w przypadku uwzględnienia apelacji na korzyść, może naruszać to prawo. Warunkiem jest bowiem, aby oskarżony mógł faktycznie z tych gwarancji skorzystać. Rozwiązania co do kosztów postępowania odwoławczego stanowią pośrednią barierę, zniechęcającą do zaskarżenia wyroku I instancji, a tym samym do dochodzenia sprawiedliwości w konstytucyjnie przewidzianym dwuinstancyjnym postępowaniu.

- Art. 42 ust. 2 („Każdy, przeciw komu prowadzone jest postępowanie karne, ma prawo do obrony we wszystkich stadiach postępowania. Może on w szczególności wybrać obrońcę lub na zasadach określonych w ustawie korzystać z obrońcy z urzędu."). Prawo to nie może być oskarżonemu ograniczone. Świadomość konieczności poniesienia tych kosztów, bez względu na wynik postępowania odwoławczego, może być powodem rezygnacji z profesjonalnej pomocy prawnej i skutkować prowadzeniem jedynie obrony osobistej. Nawet w przypadku przyznania oskarżonemu obrońcy z urzędu, możliwe jest późniejsze obciążenie go kosztami tej obrony.

Stanowisko RPO potwierdza orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego. W wyroku z 26 lipca 2006 r. uznał on za sprzeczne z art. 42 ust. 2 Konstytucji RP rozwiązanie, zgodnie z którym zwrot kosztów na pomoc obrońcy zależny był jedynie od uznania sądu. TK wskazał m.in. wtedy, że „w państwie prawnym zasadą powinno być obciążanie kosztami postępowania tej ze stron, która w jego toku nie zdołała utrzymać swojego stanowiska". Z kolei w wyroku z 18 października 2011 r. Trybunał podkreślił, że „regulacje prawne nie mogą powodować sytuacji, w której strona uzyskująca rozstrzygnięcie zgodne ze stanowiskiem zajmowanym przez siebie w postępowaniu sądowym, nie mogłaby domagać się uwzględnienia poniesionych przez nią wydatków (...); koszty procesu ponosi ten, kto je spowodował".

Skarżący został uznany przez sąd I instancji za winnego 3 z 7 zarzucanych mu przestępstw i skazany na karę łączną 2 lat pozbawienia wolności. Obrońcy wnieśli apelację, kwestionując jedynie wymiar orzeczonej kary. Sąd odwoławczy uwzględnił apelację i obniżył karę łączną do 1,5 roku pozbawienia wolności. Sąd nie przyznał jednak skarżącemu zwrotu kosztów obrony za II instancję. Uznano, że pozostał on osobą skazaną, a zwrot kosztów zasądza się jedynie w przypadku uniewinnienia lub umorzenia sprawy.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami