Komfort nowych modeli ma ułatwić zdobycie kierowców

Volvo Trucks zaprezentowało cztery nowe, jeszcze bezpieczniejsze modele: FH, FH16, FM i FMX.

Publikacja: 18.09.2020 08:00

Uczestnicy piątej edycji akcji "Profesjonalni kierowcy" szkolili się na najnowszych modelach Volvo.

Uczestnicy piątej edycji akcji "Profesjonalni kierowcy" szkolili się na najnowszych modelach Volvo.

Foto: materiały prasowe

Materiał powstał we współpracy z ORGANIZATORAMI AKCJI "Profesjonalni Kierowcy"

Odnowiona gama FM ma nową, bardziej przestronną kabinę (o objętości nawet o 1 m sześc. większej od poprzedniej). W FH kabina została zmodernizowana i otrzymała nową deskę rozdzielczą z wyświetlaczami 12 i 9 cali.

W nowej gamie Volvo promuje silniki Turbo Compound D13TC, które są nawet o 10 proc. oszczędniejsze od standardowych silników Step D z poprzedniej generacji. Dostawy aut z nowej gamy rozpoczną się w marcu 2021 r.

Mniejsze koszty

W Polsce brakuje 100 tys. kierowców. Volvo Trucks wraz z Continental Opony Polska, MJM Brokers, Volvo Financial Services, ERGO Hestią i MAK Ubezpieczenia przeszkoliło bezpłatnie 900 osób i wydało im certyfikaty „Profesjonalnego kierowcy".

Praca nie poszła na marne: 75 proc. kierowców po szkoleniu podjęło pracę w firmach transportowych. – Akcja „Profesjonalni kierowcy" to niewątpliwy sukces. W tym roku z uwagi na sytuację epidemiologiczną musieliśmy ją trochę zmienić. Szkolenia teoretyczne przenieśliśmy do internetu, natomiast praktyczne zorganizowaliśmy na otwartej przestrzeni, na torze Jastrząb – wyjaśnia product manager w Volvo Trucks, koordynator akcji Piotr Werner.

Bieżący rok wzmocnił wizerunek kierowcy zawodowego. – Gdy w wielu krajach gospodarka była całkowicie zamrożona, kierowcy urośli do roli współczesnych bohaterów – uważa dyrektor zarządzająca Volvo Trucks Polska Małgorzata Kulis.

Wsparcia szkoleniu kierowców udzieliły te firmy, dla których istotne jest bezpieczeństwo. – Szkolimy kierowców, jak zachować się w sytuacjach trudnych: podczas wypadku, zagubienia dokumentów – tłumaczy dyrektor zarządzająca Volvo Financial Services PL & UA Sylwia Chmielewska.

Bezpieczeństwo ludzi i ładunków zależy także od stanu technicznego pojazdu i jego wyposażenia. – Staramy się eliminować wypadki, a opony, jako jedyny punkt styku pojazdu z nawierzchnią, mają bardzo duże znaczenie dla bezpieczeństwa – zaznacza dyrektor generalny Continental Opony Polska Dariusz Wójcik.

Liczy się też jakość szkoleń. – Bierzemy udział w akcji „Profesjonalni kierowcy", gdyż to ogromny krok naprzód w zakresie budowania świadomości i kształtowania umiejętności kierowców, a tym samym poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego – uważa risk engineer, główny specjalista ds. bezpieczeństwa flot pojazdów w Grupie ERGO Hestia Piotr Lipiński.

– Szkolenia kierowców są jednym z elementów polityki bezpieczeństwa floty, która realizowana kompleksowo podnosi poziom bezpieczeństwa w ruchu drogowym i ogranicza szkodowość – podkreśla zastępca dyrektora Przedstawicielstwa Korporacyjnego ERGO Hestii w Gliwicach Grzegorz Piskon.

Brokerzy wspierają przedsiębiorców wiedzą, prowadząc m.in. audyty. – Sugerujemy szkolenia, aby obniżyć ryzyko. Świadomi klienci potrzebują takich warsztatów – podkreśla dyrektor Biura Programów Leasingowych i Pakietów Dealerskich w MAK Ubezpieczenia Jacek Surmacz.

Autonomiczna rewolucja

Rozwiązaniem problemu braku kierowców mogą być pojazdy autonomiczne. – Takie rozwiązania spotykane są już we współczesnych ciężarówkach. Są to np. aktywne tempomaty utrzymujące odpowiednią prędkość na wzniesieniach i spadkach, potrafiące zatrzymać pojazd oraz systemy utrzymujące auto w pasie ruchu – wylicza Piotr Werner.

– Jazda autonomiczna ma pięć poziomów. Piąty nie wymaga kierowcy – zaznacza prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego Jakub Faryś.

Pojawienie się autonomicznych pojazdów będzie rewolucją. – Np. nadzór nad oponami w konwoju zdalnie sterowanych pojazdów. Bez cyfrowego systemu nadzoru daleko on nie zajedzie – zauważa dyrektor handlowy działu opon użytkowych Continental Opony Polska Stanisław Rosół.

Prezes PZPM dodaje, że ważna jest odpowiednia infrastruktura i jednolite standardy techniczne, w tym łączności. – Wyzwaniem jest także bezpieczeństwo danych – podkreśla Jakub Faryś.

Prawne zmiany

Autonomiczne pojazdy to zmiany dla systemu ubezpieczeniowego. – Rewolucja się zacznie, gdy zabraknie kierowcy. Trzeba będzie przedefiniować ustawę o ubezpieczeniu obowiązkowym i zastanowić, kto jest winny w razie wypadku: producent sprzętu, operator systemu czy podmiot odpowiedzialny za przesył danych – wskazuje wiceprezes zarządu MJM Brokers Błażej Szczerba.

Te zmiany nastąpią za kilka dekad. – Wdrożenie autonomicznych aut poziomu piątego przewidywane jest na lata 2040–2045 – mówi nadzorujący obszar likwidacji szkód w Grupie MAK Tomasz Tarkowski.

Prawodawcy dostrzegają pojazdy autonomiczne. – W 2018 r. polski ustawodawca wprowadził w ustawie – Prawo o ruchu drogowym definicję pojazdu autonomicznego – zauważa customer insurance sales expert w Volvo Financial Services Mateusz Wałach. – Przepis wymaga, aby w aucie nadal był kierowca, który w razie awarii lub niebezpieczeństwa przejmie nad pojazdem kontrolę – zaznacza Mateusz Wałach. Likwidacja szkody pojazdów autonomicznych będzie wielkim wyzwaniem. – Rolą ubezpieczyciela jest m.in. ustalenie odpowiedzialności odszkodowawczej – przypomina Lipiński. W przyszłości ułatwić to zadanie mają tzw. czarne skrzynki (rejestratory danych zderzeniowych EDR), które mają stać się obowiązkowym wyposażeniem wszystkich nowo homologowanych pojazdów od 2022 r. Dane EDR dostarczają dokładnych i wiarygodnych informacji o czasie, chronologii i działaniach podjętych w fazie przedzderzeniowej, przydatnych w procesie likwidacji szkody i wpływających na ustalenie odpowiedzialności przez ubezpieczyciela. Dzięki analizie danych EDR możliwe będzie określenie, czy winnym zdarzenia jest człowiek, czy maszyna – wyjaśnia Piotr Lipiński.

Materiał powstał we współpracy z ORGANIZATORAMI AKCJI "Profesjonalni Kierowcy"

Materiał powstał we współpracy z ORGANIZATORAMI AKCJI "Profesjonalni Kierowcy"

Odnowiona gama FM ma nową, bardziej przestronną kabinę (o objętości nawet o 1 m sześc. większej od poprzedniej). W FH kabina została zmodernizowana i otrzymała nową deskę rozdzielczą z wyświetlaczami 12 i 9 cali.

Pozostało 94% artykułu
Biznes
Naprawa samolotu podczas lotu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce
Materiał partnera
Cyfrowe wyzwania w edukacji
Biznes
Rewolucyjny lek na odchudzenie Ozempic może być tańszy i kosztować nawet 20 zł
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami