Pod hasłem „Badvertising" (w wolnym tłumaczeniu „szkodliwa reklama") wystartowała kampania organizacji New Weather Institute i Possible finansowana przez KR Foundation na rzecz rezygnacji z reklamowania dużych, energochłonnych przedmiotów codziennego użytku. Na start kampanii organizacje opublikowały raport pod tytułem „Upselling Smoke", w którym przedstawiono argumenty na rzecz zakazu reklamowania SUV-ów i... traktowania ich jak papierosów.
Czytaj także: Sprzedaż na świecie: SUV-y dominują
Auta typu SUV stanowią już 40 procent sprzedawanych w Wielkiej Brytanii pojazdów. W większości wypadków są to pojazdy palące więcej niż przewożący taką samą liczbę ludzi mniejsze auta. W każdym zaś przypadku są znacznie większe niż zwykłych rozmiarów auta. Prowadzi to do sytuacji, w której w 2019 roku w Wielkiej Brytanii sprzedano ponad 150 tys. aut, które nie mieszczą się na standardowych miejscach parkingowych. Dlatego też w ramach „Badvertising" organizacje domagają się od rządu zakazania reklam SUV-ów, które poprzez większe emisje CO2 i zajmowanie przestrzeni szkodzą klimatowi, jak papierosy człowiekowi.
- Zakończyliśmy reklamowanie papierosów, kiedy zrozumieliśmy, jakim zagrożeniem jest palenie dla zdrowia publicznego – powiedział BBC Andrew Simms, jeden z autorów raportu. – Są szkodliwe reklamy, promujące największe, najbardziej szkodliwe SUV-y i musimy to zakończyć.
Problemu, zdaniem autorów raportu, nie rozwiążą auta o elektrycznych silnikach, gdyż nadal będą emitować zanieczyszczenia przy hamowaniu, a do tego produkcja baterii wiąże się z dużą emisją zanieczyszczeń (o czym rzadko pamięta się w kontekście pojazdów elektrycznych). Poza tym, elektryczne SUV-y nadal są większe niż zwykłe auto. Autorzy kampanii i raportu chcą zakazania reklamowania aut emitujących więcej niż 160 gramów dwutlenku węgla na kilometr o raz tych, które są dłuższe niż 4,8 metra.