Chiny zwiększyły problemy koreańskiej grupy, która już odczuwa skutki braku atrakcyjnych modeli i silnych marek na tym rynku — pisze Reuter. Hyundai liczy na poprawę rentowności w nowym roku dzięki nowościom, po zmniejszeniu w 2018 r. szósty rok z rzędu zysku netto.
Hyundai wraz z Kia, piąta grupa samochodowa na świecie, zajmująca w Chinach trzecie miejsce cierpi obecnie na nadmiar mocy produkcyjnych, bo sprzedaż w Chinach w 2018 r. była poniżej oczekiwań i wyniosła zaledwie połowę mocy produkcyjnych wynoszących 1,65 mln sztuk. Sprzedaż ta zmalała w IV kwartale o 23 proc., w całym roku wyniosła 790 tys. pojazdów (producent zakładał 900 tys.), niemal tyle samo co w najgorszym od 6 lat 2017 roku, gdy spór dyplomatyczny Seulu z Pekinem, mocno popsuł nastawienie konsumentów.
Firma zakończyła rok stratą kwartalną 129,8 mld wonów (114,59 mln dolarów), podczas gdy 14 analityków przewidywało zysk 794 mld. Kwartalny zysk operacyjny zmalał o 35 proc. do 501 mld wonów, a obroty wzrosły o 5 proc. do 25,57 bln. Hyundai uznał, że te wyniki są konsekwencją słabych kursów walut na wschodzących rynkach, rosnących inwestycji i jednorazowych kosztów (np. podatku).
W Stanach sprzedaż zmalała w 2018 r. o 1 proc., a udział w rynku o 0,2 proc. bo SUV Santa Fe po liftingu nie spełnił oczekiwań. Hyundai spodziewa się teraz nowych ceł w imporcie aut i czeka na wynik śledztwa ws. realizacji akcji przywoławczej z powodu defektów silników.
W bieżącym roku Hyundai zamierza zwiększyć eksport z chińskich fabryk, a w samych Chinach sprzedaż o 9 proc. dzięki nowym modelom Sonata po liftingu i SUV ix25; planuje też zwiększenie z 2 do 5 liczby modeli na nową energię — poinformował wiceszef Zayong Koo. Hyundai-Kia liczą na wzrost sprzedaży na świecie o 3 proc., nadal nieduży po 2018 r., gdy nie udało im się czwarty rok z rzędu osiągnąć zakładanego poziomu sprzedaży.