Jak podała we wtorek organizacja europejskich producentów pojazdów ACEA, w 2020 r. w Unii Europejskiej zarejestrowano łącznie 9,9 mln samochodów. To o 23,7 proc. mniej niż w roku 2019. Przyczyną jest pandemia, która doprowadziła do załamania sprzedaży na nienotowaną wcześniej skalę. Co prawda wtorkowe podsumowanie daje minimalnie lepszy wynik od prognozy z połowy ubiegłego roku, kiedy to spodziewano się spadku rejestracji za cały 2020 rok do 9,6 mln. Nie zmienia to jednak faktu, że ubiegłoroczna sprzedaż okazała się najniższa od 2013 r., kiedy przemysł motoryzacyjny odnotował sześć kolejnych lat spadków wskutek globalnego kryzysu w latach 2008–2009. Pod względem zmiany procentowej mieliśmy do czynienia z najostrzejszym spadkiem w historii europejskiego sektora motoryzacyjnego.

Wśród najważniejszych rynków samochodowych regionu najgłębszy spadek zanotowała Hiszpania (-32,3 proc.), a zaraz za nią Włochy (-27,9 proc.) i Francja (-25,5 proc.). Mniejszy, 19,1-procentowy spadek miał miejsce na największym europejskim rynku – w Niemczech. W Polsce sprzedaż zmalała o 22,9 proc.

Ale kryzys zaczyna się powoli cofać. W grudniu 2020 r. popyt na unijnym rynku zmniejszył się już tylko o 3 proc. w ujęciu rocznym. W Hiszpanii sprzedaż była niemal na poziomie sprzed roku, a w Niemczech wzrosła o 9,9 proc. Wzrost rejestracji nastąpił także m.in. w Austrii, w Holandii i w Czechach.

To bardzo dobry sygnał dla polskiego przemysłu motoryzacyjnego. Świadczy o potencjalnej kontynuacji wzrostu zamówień, który zaczął się już w trzecim kwartale ub. roku, gdy produkcja sprzedana przedsiębiorstw branży motoryzacyjnej w Polsce wzrosła r./r. o 5 proc., i postępował także w czwartym kwartale, w którym zwiększenie sprzedaży r./r. zanotowało 40,7 proc. dostawców ankietowanych przez branżową firmę analityczną AutomotiveSuppliers.pl. Według opublikowanego w poniedziałek najnowszego jej badania, „Barometr dostawców motoryzacyjnych w Polsce", obecny rok przyniesie dalszą poprawę sytuacji sektora. 62,1 proc. menedżerów zakłada utrzymanie obecnej liczby miejsc pracy, a 34,5 proc. planuje rekrutacje nowych pracowników. Dla blisko czterech piątych badanych perspektywy działalności ich firmy w 2021 r. mają się poprawić. Żadna z ankietowanych osób nie wskazała na możliwości pogorszenia sytuacji.

Ale odrabianie ubiegłorocznych strat potrwa. Aż 86,4 proc. szefów firm biorących udział w „Barometrze" zadeklarowało, że w całym 2020 roku prowadzone przez nich przedsiębiorstwa miały niższą sprzedaż niż rok wcześniej.