Związek SNMMP zażądał od organizacji pracodawców ANTRAM podwyżek pensji i lepszych warunków pracy, a gdy rozmowy nic nie dały, przystąpił 12 sierpnia do bezterminowego strajku, drugiego w tym roku. Pracodawcy stwierdzili, że są gotowi zasiąść do rozmów zorganizowanych i prowadzonych przez rząd, ale jedynie pod warunkiem zawieszenia albo anulowania strajku.

Powrót kierowców do pracy jest dużą ulgą dla socjalistycznego rządu, który tym razem lepiej przygotował się do sytuacji kryzysowej, ale obawiał się skutków długiego protestu w kraju, którego gospodarka bardzo zależy od turystyki — stwierdził Reuter.

- Ze względu na to, że powstały warunki do negocjowania z ANTRAM i z rządem, związek zadecydował o odwołaniu strajku — powiedział dziennikarzom wiceprzewodniczący SNMMP, Pedro Pardal Henriques.

Od początku strajku rząd wprowadził reglamentację paliw płynnych, po 15 litrów podczas jednego tankowania oraz zapewnił ich dostawy najważniejszym odbiorcom, więc nie było gigantycznych kolejek jak podczas strajku w kwietniu. Wielu Portugalczyków tankowało też w przygranicznych regionach Hiszpanii.