Rachunek maklerski w ramach III filaru obniży nam koszty

Indywidualne konta emerytalne i indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego to dla inwestorów nie tylko sposób oszczędzania na starość, ale także metoda na odroczenie podatku od zysków kapitałowych.

Publikacja: 23.12.2015 12:15

Rachunek maklerski w ramach III filaru obniży nam koszty

Foto: Fotorzepa, Mateusz Pawlak matp Mateusz Pawlak Mateusz Pawlak

Końcówka roku to tradycyjnie czas większego zainteresowania Polaków dodatkowym oszczędzaniem na emeryturę w ramach indywidualnych produktów trzeciofilarowych.

Wynika to z faktu, że wpłaty zarówno na indywidualne konta emerytalne, jak i indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego są ustawowo limitowane. Część oszczędzających, chcąc skorzystać z możliwości ulg fiskalnych, jakie dają inwestycje w ramach III filaru emerytalnego, decyduje się na większe wpłaty w ostatnich tygodniach roku.

Zgodnie z przepisami roczny limit wpłat na IKE nie może przekroczyć trzykrotności przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej na dany rok. W 2015 r. limit ten wynosił 11 877 zł, ale w przyszłym roku zostanie podniesiony do 12 165 zł. W przypadku IKZE próg ten w tym roku został ustawiony na poziomie 4750,80 zł. W przyszłym roku będziemy jednak mogli wpłacić na konto już 4866 zł.

Najbardziej świadomi klienci

Większe zainteresowanie pod koniec roku dotyczy także kont emerytalnych prowadzonych przez domy maklerskie w ramach rachunków maklerskich. IKE i IKZE w tej formie od kilku lat cieszą się coraz większym zainteresowaniem inwestorów. Na koniec czerwca tego roku inwestorzy prowadzili w sumie ponad 26 tys. takich rachunków.

Ta forma IKE i IKZE zdecydowanie króluje, jeśli chodzi o wpłacane do III filaru składki. W ubiegłym roku przeciętna wpłata na rachunek maklerski IKE wyniosła niemal 9 tys. zł, a na IKZE w takim produkcie ponad 4 tys. zł. Wpłaty dokonywane na te konta są więc zbliżone do limitów, co znacznie wyróżnia te produkty na tle całego III filaru.

Co ciekawe, IKE w domach maklerskich nie od początku rozwijało się tak dobrze. Przełomem było podwyższenie w 2009 r. rocznego limitu wpłat na konto do trzykrotności przeciętnej płacy w gospodarce. To spowodowało większe zainteresowanie giełdowych graczy. Co ciekawe i co podkreślają zgodnie wszyscy przedstawiciele biur maklerskich, klienci otwierający rachunki IKE oraz IKZE u nich są najbardziej świadomi tego produktu i możliwości, jakie daje. Na samodzielne inwestowanie poprzez rachunek inwestycyjny decydują się osoby rozumiejące finanse, podstawy ekonomii, interesujące się zagadnieniami gospodarczymi.

Cięcie podatkowych koszów

Korzyścią oszczędzania na IKE i IKZE jest to, że nie zapłaci się podatku od zysków kapitałowych. Jest jednak jeden warunek. Trzeba oszczędzać do przynajmniej 60. roku życia. Inaczej jest w przypadku IKZE. Tu zwolnienie z podatku Belki zyskuje się po osiągnięciu 65 lat. Poza tym inwestorzy, którzy nie chcą czekać kilkanaście–kilkadziesiąt lat z wycofaniem środków z IKE, mogą dzięki kontu odłożyć podatek w czasie. Wystarczy tylko dopilnować, aby wartość aktywów księgowanych na specjalnym koncie się nie zmniejszyła, a nadwyżki pochodzące ze sprzedaży instrumentów z zyskiem reinwestować w ramach nowego limitu rocznego czy już w ramach klasycznego rachunku maklerskiego.

Wspólnie z ekspertami Domu Maklerskiego BOŚ postanowiliśmy sprawdzić, jak wyglądałyby oszczędności związane z ulgami podatkowymi na poszczególnych kontach trzeciofilarowych w ramach rachunku maklerskiego.

Policzyliśmy osiągane korzyści przy inwestowaniu na tradycyjnym rachunku maklerskim, takim prowadzonym w formie IKE oraz takim w formie IKZE. Przyjęliśmy założenie, że inwestor dysponuje kwotą 4500 zł rocznie i płaci podatki według skali 32 proc. Dlatego też pomniejszyliśmy wpłaty na rachunek standardowy i IKE o tę kwotę. Dla IKZE uznaliśmy pełną kwotę ze względu na możliwość skorzystania z ulgi (odliczenie kwoty wpłaty od podstawy opodatkowania).

W tabeli powyżej pokazujemy kwoty, które będzie mógł wypłacić inwestor po 35 latach przy założonych średniorocznych stopach zwrotu na poziomie 5 proc. oraz 8 proc. (zbliżona do osiąganej w ciągu ostatnich 20 lat z indeksu WIG).

Tabela pokazuje, jak zmienia się stopa zwrotu, gdy uwzględnimy zwolnienie zysków z podatku Belki (IKE, IKZE) oraz odliczenie od podstawy opodatkowania (IKZE).

Biorąc pod uwagę tylko zwolnienie z podatku od zysków kapitałowych i średnioroczną stopę zwrotu 8 proc., mamy różnicę ponad 1,5 pkt procentowego rocznie. W pojedynczym roku i wpłacie 4500 zł daje to 68,4 złotego – wydaje się niewiele. Ale jeśli uwzględnimy dłuższy horyzont i procent składany, kwoty są znaczące. A jeśli dołożymy do tego 2,5-krotnie większe niż nasze założenie wpłaty na IKE, które wynikają z wysokiego limitu, ten efekt może być jeszcze większy.

Pamiętajmy, że w przypadku wcześniejszej wypłaty (przed 60. rokiem dla IKE i przed 65. rokiem dla IKZE) lub tzw. zwrotu częściowego będziemy musieli zapłacić podatek Belki, czyli te 68,4 złote przekażemy fiskusowi. Jednak w zależności od tego, jak długo będziemy ten niezapłacony podatek przetrzymywać oraz jakie stopy zwrotu uda nam się osiągnąć, będą one dla nas generowały dodatkowe przychody.

Niezależnie od tego, czy myślimy o długoterminowym celu (oszczędzanie na emeryturę) czy krótszym (zwiększenie dochodów), warto rozważyć optymalizację podatkową, wykorzystując rachunki IKE/IKZE. To jedna z niewielu możliwości zwiększenia stopy zwrotu bez ponoszenia dodatkowego ryzyka.

Michał Wojciechowski, zastępca dyrektora DM BOŚ

Młodzi adepci sztuki inwestycyjnej przychodzą na giełdę zazwyczaj z wyobrażeniem dużych i najlepiej szybkich zarobków. Stopy zwrotu liczą w setkach, a nawet tysiącach procent. Im dłużej pozostają na rynku, tym bardziej ich oczekiwane stopy zwrotu maleją, schodząc do dwu-, a nawet jednocyfrowych wartości.

Okazuje się, że w długim terminie zawodowcy walczą o zwiększenie średniorocznej stopy zwrotu o punkt, a czasem nawet części punktu procentowego. Szczególnie jeśli nie wiąże się to z dodatkowym ryzykiem.

Stąd inwestorzy optymalizują nie tylko własne strategie, ale też koszty z nimi związane czy poziom podatków, które płacą. Zwróćmy uwagę, że przy średniorocznej stopie zwrotu na poziomie 5 proc. i 19-proc. podatku od zysków po 20 latach nasz kapitał wzrośnie o 121 proc., a gdybyśmy zoptymalizowali podatek do stawki 0 proc., osiągnęlibyśmy 165 proc. Przy większych kwotach ta różnica nabiera konkretnego znaczenia. Tym bardziej jeśli uzyskujemy ją bez dodatkowego ryzyka.

Warto zatem rozważyć, czy optymalizacja podatkowa wykorzystująca rachunki IKE/IKZE jest warta zachodu.

Zanim to jednak zrobimy, warto sprawdzić, czy IKE/IKZE posiada te same funkcjonalności i czy nie wiąże się z dodatkowym ryzykiem.

Wbrew mitom, które co jakiś czas ożywają, rachunek IKE czy IKZE pod względem tytułu własności niczym się nie różni od zwykłych rachunków maklerskich. Ryzyko związane z ewentualnym „zagrabieniem" środków przez rząd jest dla obu rachunków takie samo.

Na rachunkach maklerskich w trzecim filarze możemy handlować tymi samymi instrumentami notowanymi na GPW jak na zwykłych rachunkach, pod warunkiem jednak, że nie są derywatami. Kupujemy akcje, obligacje, certyfikaty, ETF-y. Nie mamy możliwości skorzystania z kontraktów, opcji, CFD. Jeśli zatem nasza strategia nie opiera się na wykorzystywaniu dźwigni (kredytu i odroczki na rachunku IKE/IKZE raczej też nie dostaniemy) lub papierów z giełd zagranicznych, to nie mamy specjalnych ograniczeń co do instrumentów. Podobnie jest z aktywnością.

Mimo że IKE i IKZE kojarzą nam się bardziej ze stabilnym i spokojnym inwestowaniem, badania aktywności inwestorów na rachunkach emerytalnych w DM BOŚ pokazują, że różni się ona niewiele od aktywności na rachunkach standardowych. Współczynnik zapłaconej prowizji do aktywów jest nawet minimalnie wyższy, a rekordzista może się pochwalić 80-krotnym obróceniem swojego kapitału w ciągu roku na rachunku IKE. Jest to możliwe m.in. dzięki ujednoliceniu w DM BOŚ stawki prowizji dla klienta na obu rodzajach rachunku.

Ja widać, rachunki maklerskie w ramach IKE czy IKZE w niewielkim stopniu różnią się pod względem praw własności, opłat i prowizji czy funkcjonalności. Jeśli nasza strategia nie opiera się na wykorzystaniu instrumentów pochodnych lub notowanych na giełdach zagranicznych oraz nie ogranicza nas limit wpłat i wypłat, możemy wykorzystywać trzeci filar, żeby podnieść stopę zwrotu inwestowanych środków.

Końcówka roku to tradycyjnie czas większego zainteresowania Polaków dodatkowym oszczędzaniem na emeryturę w ramach indywidualnych produktów trzeciofilarowych.

Wynika to z faktu, że wpłaty zarówno na indywidualne konta emerytalne, jak i indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego są ustawowo limitowane. Część oszczędzających, chcąc skorzystać z możliwości ulg fiskalnych, jakie dają inwestycje w ramach III filaru emerytalnego, decyduje się na większe wpłaty w ostatnich tygodniach roku.

Pozostało 94% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami