Za małe, za ciemne, za głośne

Na nieodpowiednie warunki mieszkaniowe narzeka czterech na dziesięciu Polaków. Problem pogłębia pandemia. Domy stały się biurem, szkołą, placem zabaw.

Aktualizacja: 29.11.2020 11:43 Publikacja: 29.11.2020 11:26

Foto: ROL

- W dobie pandemii dom stał się nie tylko schronieniem, ale też często biurem, szkołą, placem zabaw, restauracją czy też miejscem do uprawiania sportu i relaksu. Spędzamy w mieszkaniach więcej czasu, dlatego ich stan i dopasowanie do potrzeb stały się niezwykle ważne – czytamy w raporcie "Mieszkania pod ścianą" Grupy Kingfisher i Castoramy Polska. Firmy sprawdziły, w jakim stanie są mieszkania w pięciu europejskich krajach. Domy oceniali respondenci z Polski, Francji, Hiszpanii, Rumunii i Wielkiej Brytanii.

Łazienka pod lupą

- Na nieodpowiednie lub niedopasowane warunki mieszkaniowe narzeka czterech na dziesięciu Polaków. Aż 69 proc. uważa, że ma niewielki lub żaden wpływ na sytuację – podają autorzy raportu. Zdaniem ankietowanych ich domy są zbyt małe, za ciemne, często doskwiera nam hałas, zimno, zbyt duża wilgoć.

Na chłód wskazuje 47 proc. ankietowanych, na nadmierny hałas – 48 proc., wilgoć - 43 proc. Na kwestie techniczne, czyli zły lub nieodpowiedni stan instalacji elektrycznych, grzewczych lub wodnych – 42 proc.

- Newralgicznym elementem naszego mieszkania jest łazienka. Choć to trudne do wyobrażenia, to wciąż 4 proc. Polaków nie ma jej w ogóle. A aż 53 proc. uważa, że nieodpowiednio wyposażone łazienki są jednym z najważniejszych problemów zaostrzonych przez pandemię – czytamy w raporcie. - Grupa osób skarżących się na nieodpowiednie warunki składa się w dużej mierze z pracowników pracujących na etatach i opiekujących się małymi dziećmi.

- Trudno ocenić, jak poważne są to problemy, ponieważ są to oceny subiektywne, czasem jest to przeciekająca spłuczka, czasem plama wilgoci. Z wieloma tego typu usterkami można sobie poradzić samodzielnie, przy niewielkim nakładzie pracy i kosztów – komentuje podkreślił Paweł Świętochowski, prezes Fundacji Castorama. - Jeśli jednak remont jest poważny, a mieszkańcy nie mają pieniędzy na jego przeprowadzenie, pamiętajmy, że są instytucje, które mogą pomóc w takiej sytuacji.

Uwięzieni i bezsilni

Autorzy raportu podkreślają, że pandemia zdecydowanie zaostrzyła subiektywną ocenę warunków mieszkaniowych przez Polaków. - Dziś 32 proc. respondentów twierdzi, że stały się dla nich jeszcze ważniejsze. Respondenci wymienili kolejno trzy najczęściej spotykane problemy, które pogłębiła epidemia koronawirusa – podają eksperci. – Na zbyt zatłoczone mieszkania wskazuje 58 proc. respondentów, na substancje toksyczne lub niebezpieczne zawarte w różnych materiałach wykończeniowych – 57 proc., a brak dostępu do podstawowych mediów - 56 proc. Problemy są jeszcze mocniej odczuwalne, kiedy w domu spędzamy cały dzień. Utrudniają pracę, naukę, a w dodatku negatywnie wpływają na samopoczucie, przez co wielu respondentów czuje się „uwięzionych" i „bezsilnych".

- Lockdown unaocznił nam, jak to, co w zasadzie akceptujemy na co dzień, może stać się poważnym problemem podczas przymusowego zamknięcia w domu. Niestety, część z tych przeszkód jest trudna lub niemożliwa do wyeliminowania od razu, ale na część możemy mieć wpływ. Nieszczelne drzwi, stare okna, przepuszczające zimno i hałas, brak odpowiedniej wentylacji – wszystko to wpływa na atmosferę panującą w mieszkaniach, a w konsekwencji na nasze samopoczucie - podkreśla Paweł Świętochowski. - Często potrzebne są jedynie małe zmiany, by móc mieszkać lepiej, ale czasem niezbędne są poważne remonty. Nie każdy może zrobić to we własnym zakresie, dlatego Fundacja Castorama wspiera projekty dotyczące poprawy warunków mieszkaniowych osób będących w potrzebie na skutek trudności finansowych, klęsk żywiołowych i innych zdarzeń losowych, niepełnosprawności lub innej ciężkiej choroby.

Fundacja działa od roku.

Castorama Polska pierwszy sklep otworzyła w 1997 roku. Dziś prowadzi sprzedaż w 83 lokalizacjach w różnych częściach Polski. Jest częścią Kingfisher, międzynarodowej spółki posiadającej ponad 1,3 tys. sklepów w ośmiu krajach Europy.

- W dobie pandemii dom stał się nie tylko schronieniem, ale też często biurem, szkołą, placem zabaw, restauracją czy też miejscem do uprawiania sportu i relaksu. Spędzamy w mieszkaniach więcej czasu, dlatego ich stan i dopasowanie do potrzeb stały się niezwykle ważne – czytamy w raporcie "Mieszkania pod ścianą" Grupy Kingfisher i Castoramy Polska. Firmy sprawdziły, w jakim stanie są mieszkania w pięciu europejskich krajach. Domy oceniali respondenci z Polski, Francji, Hiszpanii, Rumunii i Wielkiej Brytanii.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu