Od przyszłego roku moce Danwoodu wzrosną do 2 tys. drewnianych domów rocznie. To efekt przejęcia hali produkcyjnej po upadłym Nordhusie, w II półroczu obiekt przeszedł gruntowną modernizację, początkowo produkował wybrane komponenty, a od października br. pełne domy. Ostatnie maszyny trafią do fabryki w grudniu.

Danwood prognozuje, że w tym roku zbuduje 1,55 tys. domów. W 2018 r. zbudował 1,36 tys., o 12 proc. więcej niż rok wcześniej. Głównym rynkiem zbytu są Niemcy, sprzedaż w Polsce to niewielki udział w przychodach.

- Co roku liczba zamówień na domy Danwood wzrasta w tempie trzycyfrowym i aby spełnić oczekiwania klientów musimy dostosować nasze zdolności produkcyjne do zainteresowania - komentuje Anna Roszczenko, dyrektor sprzedaży i marketingu w Danwoodzie.