Najnowszy odczyt aktualizowanego co kwartał, prowadzonego przez Knight Frank indeksu Prime Global City Index, śledzący ceny luksusowych nieruchomości w 45 miastach, na koniec II kwartału 2020 r. pokazał wzrost cen o 0,9 proc. rok do roku. To najwolniejszy przyrost od 2009 r.

Co więcej, na siedmiu kluczowych rynkach: (Dubaj, Hongkong, centrum Londynu, Madryt, Manhattan, Singapur i Sidney) ceny spadły o średnio 2 proc. W skali pięciu lat bardzo mocno spadły ceny w Dubaju i Londynie, o odpowiednio 25 i 17 proc. Eksperci Knight Frank tłumaczą to rosnącą nadpodażą w tym pierwszym mieście, z kolei na wyniku stolicy Zjednoczonego Królestwa odbił się brexit. Z drugiej strony, z szacunków Knight Frank wynika, że w sierpniu w Londynie padł rekord wartości ofert złożonych przez chętnych na zakup nieruchomości. W perspektywie pięciu lat wciąż wysoki wzrost wykazują Sydney (38 proc.), Madryt (29 proc.) i Singapur (22 proc.).

Jak pandemia wpłynęła na rynek apartamentów? Firma Knight Frank przepytała 160 deweloperów prowadzących inwestycje w 22 krajach. Sześciu na dziesięciu zdecydowało się przesunąć projekty. Czterech na dziesięciu, którzy wstrzymali inwestycje, postanowiło wprowadzić zmiany w już zatwierdzonych projektach, by dostosować je do wymogów użytkowników (m.in. ogólnodostępne WiFi, udoskonalone systemy oczyszczania powietrza, automatyzacja drzwi i głosowe sterowanie windami).