- Wakacje wcale nie oznaczają zmniejszonego ruchu na rynku nieruchomości. Wręcz przeciwnie, pojawiają się nowi kupujący, którzy wykorzystują wolny czas na dokładne monitorowanie rynku i oględziny mieszkań - opowiada Marcin Jańczuk, ekspert sieciowej agencji Metrohouse. - Ostatnie miesiące nie były jednak łaskawe dla klientów. Wzrosty średnich cen mieszkań spowodowały, że wiele osób musiało skorygować pierwotne plany zakupowe, co zazwyczaj oznaczało rozszerzenie kryterium poszukiwań na inne rejony lub zmniejszenie oczekiwań odnośnie do metrażu lub standardu nabywanego lokum - zwraca uwagę.

Dodaje, że na rynku brakuje pewnych i rentownych inwestycji, więc w dalszym ciągu nie ustaje zainteresowanie zakupem nieruchomości. - Dziś osoby posiadające zasoby gotówki lub właściwą zdolność kredytową mogą wybierać w różnych formach inwestowania w branży nieruchomości począwszy od nabywania udziałów w funduszach, poprzez zbiorowe inwestowanie w mieszkania na wynajem, aż po najbardziej tradycyjne formy indywidualnego zakupu lokali w celu odsprzedaży cesji lub doinwestowania i ponownego wystawienia na rynek - mówi Marcin Jańczuk. - Inwestorzy jednak w większości pozostawiają sobie nabywane mieszkania, które trafiają następnie na rynek najmu. W ten sposób rośnie więc lawinowo podaż mieszkań na wynajem, choć jak na razie, ku uciesze inwestorów, nie znajduje to odzwierciedlenia w spadkach stawek wynajmu.

Z ostatnich danych z transakcji wynika, że w trzech z sześciu analizowanych miast nadal obserwujemy wzrosty średnich cen nabywanych mieszkań. - Są to Kraków, Gdańsk i Warszawa. Choć w Krakowie, w porównaniu do innych miast, wzrosty cen w ciągu ostatnich 12 miesięcy osiągnęły „zaledwie" 6,1 proc., to należy podkreślić systematyczne podwyżki od początku bieżącego roku - opowiada Marcin Jańczuk. - Dziś za mkw. płacimy średnio 6767 zł. Na tle innych miast, w Krakowie cały czas kupowane są stosunkowo nieduże mieszkania. Średni metraż to 51 mkw. Z kolei w Gdańsku obserwujemy znacznie ciekawszą sytuację, ponieważ wzrosty, licząc rok do roku, przekroczyły już 16 proc. Aktualna cena to 6390 zł za mkw.

Ekspert Metrohouse podkreśla, że atrakcyjność inwestycyjna Trójmiasta powoduje, że wzrasta zainteresowanie najdroższymi rejonami miasta – m.in. Starówką. - Ceny mieszkań w tej części Gdańska niewątpliwie wpływają na naszą średnią. Konsekwentne podwyżki widzimy też w Warszawie, gdzie obecnie za mkw. mieszkania płacimy już powyżej 8300 zł, czyli o 800 zł więcej niż przed rokiem - mówi Marcin Jańczuk. - Z miesiąca na miesiąc wrasta udział lokali sprzedawanych w cenie powyżej 10 000 zł za mkw. podczas gdy transakcje w cenach poniżej 6000 zł za mkw. dotyczą tylko 5 proc. sprzedawanych lokali.

- W kolejnych trzech miastach ceny nieznacznie spadły. W Poznaniu nabywcy za mkw. mieszkania płacili 5776 zł i choć jest to mniej niż przed miesiącem, to i tak wzrosty cen, licząc rok do roku, doszły prawie do 12 proc. - mówi analityk Metrohouse. - Mniej za mieszkanie płaciliśmy też w Łodzi, gdzie średnia cena wyniosła 4100 zł. Zbliżone ceny do ostatniego notowania widoczne są we Wrocławiu, gdzie mkw. mieszkania kosztuje średnio 5902 zł.