Po słabych, naznaczonych pandemią kwietniu i maju, w czerwcu deweloperzy wyraźnie odzyskali wigor, ruszając z budową 9,3 tys. mieszkań. To co prawda o prawie 12 proc. mniej rok do roku, ale w kwietniu i maju „produkcja" spadła do 6,2 tys. lokali miesięcznie, po 45 proc. mniej rok do roku. Przed lockdownem, w I kwartale br., deweloperzy miesięcznie rozpoczynali budowę średnio 10,6 tys. lokali. Licząc po I półroczu, firmy rozpoczęły budowę 53,5 tys. mieszkań, co jest wynikiem o 20 proc. słabszym niż rok wcześniej.

Uwagę zwraca wciąż bardzo wysoka aktywność inwestorów indywidualnych, którzy w czerwcu ruszyli z budową 8,96 tys. mieszkań i domów, o ponad 15 proc. więcej niż rok wcześniej – przypomnijmy, że w kwietniu i maju Kowalscy budowali więcej niż przedsiębiorstwa. Licząc po I półroczu, Polacy ruszyli ze stawianiem 44,4 tys. lokali, o prawie 4 proc. mniej rok do roku.

Zdecydowaną poprawę widać w uzyskiwanych przez deweloperów pozwoleniach na budowę. W czerwcu firmy dostały zielone światło na stawianie aż 16,6 tys. mieszkań, o ponad 19 proc. więcej niż rok wcześniej. W „zdrowym" I kwartale było to średnio 12,3 tys. mieszkań miesięcznie, a w kwietniu i maju 10,2 tys. Licząc po I półroczu, deweloperzy uzyskali pozwolenia na budowę 74,2 tys. mieszkań, co jest wynikiem o niecałe 6 proc. słabszym niż rok wcześniej.

Odblokowanie widać też w przypadku Kowalskich, którzy w czerwcu dostali zgodę na stawianie 9,8 tys. mieszkań i domów, o 18 proc. więcej niż rok wcześniej (w poprzednich miesiącach średnio 7,4 tys.). Licząc po I półroczu, uzyskali pozwolenia na budowę 46,9 tys. lokali, o nieco ponad 3 proc. mniej rok do roku.