Mieszkania są rzeczywiście tak dramatycznie drogie? Z indeksu Morizona wynika, że jest... taniej niż 12 lat temu. Ile tak naprawdę kosztują nieruchomości?
Mieszkania są towarem szczególnym, dlatego tak uważnie przyglądamy się ich cenom. Prawie wszyscy je mają albo chcą mieć, co sprawia, że wszelkie wahania cen działają na naszą wyobraźnię. Stabilizacja rynku mieszkaniowego, z którą mieliśmy do czynienia między 2013 a 2016 rokiem, sprawiła, że temat cen zniknął z pierwszych stron gazet.
Równowaga między podażą a popytem być może by trwała, gdyby nie postępujący wzrost dochodów gospodarstw domowych i ciągłe bogacenie się społeczeństwa. Według danych publikowanych przez GUS średnie miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku we wrześniu 2007 r., a więc w szczycie boomu mieszkaniowego, – wynosiło 2858 zł. W maju tego roku sięgnęło 5054 zł. Oznacza to, że w ciągu 12 lat średnie zarobki wzrosły o... 77 proc. W tym samym czasie, jak wynika z indeksu publikowanego przez Morizon.pl, nominalne ceny ofertowe mieszkań na rynku wtórnym wzrosły jedynie o ok. 11 proc.
Najlepszym przykładem jest Warszawa. We wrześniu 2007 r. oferenci za metr mieszkania w stolicy żądali średnio 9810 zł, obecnie jest to 10 444 zł zł.
Dzisiejsze ceny są więc tylko o 6,5 proc. wyższe niż 12 lat temu. Jeżeli uwzględnimy inflację, to okaże się, że realnie stawki są o... ok. 20 proc. niższe.