Sprzedaż lepsza niż myśleliśmy

Branża powinna skończyć rok sprzedażą o 20–25 proc. niższą, niż gdyby nie było pandemii – mówi Zbigniew Juroszek, prezes Atalu.

Publikacja: 28.05.2020 19:29

Sprzedaż lepsza niż myśleliśmy

Foto: materiały prasowe

W I kwartale sprzedaliście 762 mieszkania, o prawie 8 proc. więcej rok do roku. Jak wyglądał kwiecień i maj?

Do połowy marca wszystko w budownictwie funkcjonowało normalnie, później gwałtownie stanęło. Kwiecień był najtrudniejszy, ponieważ praktycznie nie funkcjonowała administracja. Trudno było uzyskiwać pozwolenie na użytkowanie wybudowanych mieszkań i startować z nowymi inwestycjami. Na szczęście w maju widzimy odblokowanie administracji i myślę, że dane GUS za maj powinny pokazać już mniejsze spadki rok do roku pod względem przekazywania mieszkań do użytkowania, rozpoczynanych inwestycji i pozwoleń na budowę.

Jeśli chodzi o sam Atal, nasze budowy funkcjonują na 80–90 proc. mocy, brakujące 10–20 proc. to utrudnienia logistyczne podwykonawców.

Sprzedaż wygląda też satysfakcjonująco wobec tego, czego spodziewaliśmy się po wprowadzeniu lockdownu. W kwietniu sprzedaliśmy 170 lokali, a w pierwszych dwóch tygodniach maja ponad 100, co oznacza, że w całym miesiącu możemy znaleźć nabywców na około 200 lokali. Gdyby nie było pandemii, pewnie byłoby to około 250.

Myślę, że jeśli wszystko będzie funkcjonowało tak jak teraz, a jesienią nie przyjdzie duża druga fala zachorowań i nie będzie kolejnego lockdownu, to branża powinna skończyć rok sprzedażą o 20–25 proc. niższą, niż gdyby nie było pandemii.

Niektórzy deweloperzy wstrzymują się z inwestycjami, żeby zobaczyć, jak będzie wyglądać rynek. Jak wygląda wasz harmonogram?

My start kilku projektów mieliśmy opóźniony z powodów administracyjnych. W I kwartale wprowadziliśmy do oferty trzy inwestycje z 628 lokalami, przewidujemy, że II połowa powinna być lepsza. Generalnie podaż powinna być na wysokim poziomie, oczywiście będziemy ją dostosowywać do warunków rynkowych.

Jak ocenia pan popyt, mając na uwadze, że idzie spowolnienie, a banki zaostrzyły politykę kredytową?

Tak jak wspomniałem, wyniki sprzedaży w maju i kwietniu są lepsze, niż się spodziewaliśmy. Widać jednak zmianę zachowania klientów. Ostatnie lata boomu to w zasadzie kupowanie mieszkań z marszu. Dziś nabywcy mają bardziej selektywne podejście, zwracają uwagę na produkt i na dewelopera. Owszem, w bankach jest więcej problemów, ale nie jest tak, że kredytu w ogóle nie można dostać – jest wyższy wkład własny, konieczne są dodatkowe zabezpieczenia. Jak rozwinie się sytuacja, zobaczymy.

Niskie stopy też skłaniają do lokowania gotówki w nieruchomości. Deweloperzy stosują mniejsze lub większe promocje, tarcze. Czy Atal również?

Punktowo może to mieć miejsce, generalnie od lat mamy jednak taką politykę, że oferujemy umiarkowane ceny na tle konkurencji, więc nie są konieczne upusty.

Według JLL w I kwartale ceny mieszkań dalej rosły, w skali roku zwyżka przekroczyła 12 proc. Niektórzy wieszczą, że kryzys zatrzyma wzrost cen, a może nawet zmieni trend...

Już wcześniej mówiłem, że ceny mieszkań w Polsce doszły już do takiego poziomu, że nie powinny dalej rosnąć. Nie bardzo jednak wiem, z jakiego powodu ceny miałyby mocno spaść. Patrząc na koszty, raczej nie ma szans na to, by robocizna była tańsza. Nawet jeśli mamy zamieszanie na rynku pracy, to będzie to przejściowe. Ceny materiałów nie drgnęły, niektóre nawet minimalnie zdrożały. Jeśli chodzi o grunty, tu mogą być lekkie obniżki, ale to nie jest skala, która miałaby się przełożyć na mocno niższe ceny lokali.

Rząd się głowi, jak pomóc ludziom, ostatnio mowa była o dopłatach do najmu, do wykończenia. Czy branża potrzebuje tarczy?

O ile uważałem i uważam, że państwo nie powinno się brać za budowę mieszkań, bo to nie ma szans powodzenia, o tyle myślę, że klientom pomogłoby wsparcie przy obsłudze kredytów, w spłacie odsetek za odroczone raty. Jeśli chodzi o firmy deweloperskie, nie potrzeba nam żadnych publicznych pieniędzy. Od lat prosimy o jedno i to samo: o uproszczenie procedur administracyjnych. Wtedy będzie można szybciej budować, a ceny mieszkań będą mogły być niższe.

Niedawno PZFD zaapelował o możliwość interwencyjnego skupu obligacji deweloperów, zwłaszcza tych zapadających w latach 2020–2021. Wasze zadłużenie na Catalyst to

330 mln zł – czujecie się komfortowo z tym długiem?

Obligacje to podstawowy produkt płynnościowy deweloperów i jeśli ten rynek nie działa do końca, byłoby dobrze, gdyby państwo go tymczasowo wsparło. Jestem zdziwiony tak mocnym odpływem pieniędzy z funduszy obligacyjnych, wycofywaniem się nierzadko ze stratą. Mam nadzieję, że po tej pierwszej panice rynek obligacji wróci do normalności. Nie bardzo przecież widać alternatywę inwestycyjną, a trzymanie gotówki się nie opłaca.

My z obligacjami czujemy się dobrze, dopiero w październiku zapadają papiery o wartości 70 mln zł. Nie widzimy presji.

Zbigniew Juroszek założył Atal jako 28-latek, w 1990 r. Początkowo firma importowała tkaniny, m.in. dla Vistuli i Próchnika. Wynajmowała niewykorzystywane magazyny, z czasem zaczęła je budować, później wzięła się za biurowce. Pod koniec lat 90. skupiła się na mieszkaniówce. Zbigniew Juroszek z rodziną znalazł się na siódmym miejscu tegorocznej listy 100 najbogatszych Polaków „Forbesa" z majątkiem szacowanym na 3,7 mld zł. ?

W I kwartale sprzedaliście 762 mieszkania, o prawie 8 proc. więcej rok do roku. Jak wyglądał kwiecień i maj?

Do połowy marca wszystko w budownictwie funkcjonowało normalnie, później gwałtownie stanęło. Kwiecień był najtrudniejszy, ponieważ praktycznie nie funkcjonowała administracja. Trudno było uzyskiwać pozwolenie na użytkowanie wybudowanych mieszkań i startować z nowymi inwestycjami. Na szczęście w maju widzimy odblokowanie administracji i myślę, że dane GUS za maj powinny pokazać już mniejsze spadki rok do roku pod względem przekazywania mieszkań do użytkowania, rozpoczynanych inwestycji i pozwoleń na budowę.

Pozostało 89% artykułu
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu