W ciągu ostatnich pięciu lat Bank Rosji wydał na zakup królewskiego metalu około 40 mld USD, jednak w ostatnim czasie zakupy ograniczono. W ciągu 11 miesięcy 2019 r. bank centralny kupił 149 ton złota, co oznacza spadek o 44 proc. rok do roku. Według prognoz ubiegły rok będzie pod tym względem najgorszy od 2013 r.
Czytaj także: Rosja skupuje na potęgę złoto. Tak chroni się przed sankcjami
Według analityków powodem ograniczenia zakupów jest osiągnięcie przez bank centralny takiego stosunku złota do rezerw ogółem, które satysfakcjonuje Moskwę. Ponadto uważają, że zagrożenie zaostrzenia sankcji ze strony USA, które było jednym z motywów do zakupu złota jest już niskie i potrzeba zabezpieczenia przed wstrząsami gospodarczymi zmalała. Wskazują, że kwestie takie jak aneksja Krymu, ingerencja w wybory prezydenckie w USA i zatrucie byłego rosyjskiego szpiega w Wielkiej Brytanii nie są poruszane już na pierwszych stronach gazet.
- Jeśli złoto chroni przed dotkliwymi sankcjami, logiczne jest założenie, że nie trzeba już kupować złota w takich ilościach - powiedział Denis Poryvay, analityk w PJSC Raiffeisenbank.
- Udział złota w stosunku do innych aktywów banku centralnego Rosji powinien się ustabilizować - powiedziała Sofya Donets, ekonomistka w Renaissance Capital. Obecnie metal szlachetny odpowiada za około 20 proc. ogólnych rezerw, co jest najwyższym poziomem od 2000 r. Ekonomistka oczekuje, że zakupy będą kontynuowane, ale w wolniejszym tempie.