Złoto wylało się z eldorado Rosji

Wydobycie złota z największego złoża Rosji i trzeciego na świecie osiągnęło pełną moc. Położona na dalekowschodnim pustkowiu Natałka da rocznie do 11 ton żółtego kruszcu.

Aktualizacja: 31.12.2018 06:28 Publikacja: 28.12.2018 10:58

Złoto wylało się z eldorado Rosji

Foto: Bloomberg

Uruchomienie maksymalnego wydobycia złota ze złoża Natałka jest w ocenie rosyjskich specjalistów, najważniejszym wydarzeniem 2018 r w wydobywczej branży.

- W końcu roku koncern Polyus Gold (największy producent złota w Rosji – red.) osiągnął maksymalny poziom wydobycia ze złoża Natałka. Pozwoli to firmie zmniejszyć zadłużenie i skierować uwolnione środki finansowe na nowe projekty - podkreśla Roman Antonow główny analityk rynków surowcowych banku Promswiazbank, dla agencji Prime.

Natałka leży ok. 300 km od Magadanu w dolinie rzeki Omczag. Okolica to lodowata górzysta pustynia. Wieczna zmarzlina sięga trzysta metrów w głąb ziemi. Sama Natałka jest wzgórzem, górującym ponad porośniętą przez tajgę okolicą. Odkryta została przez sowieckich geologów w 1942 r. Złotodajna ruda ciągnie się na długości 4,5 km, a pokłady są grube na 200 m.

Wcześniej Rosjanie informowali, że udowodnione zasoby Natałki wynoszą 1836 ton złota. Dla porównania, świat rocznie wydobywa ok. 2500 ton. W lutym 2015 r. koncern Polyus Gold oligarchy Sulejmana Kerimowa (ma licencję na Natałkę) ogłosił, że złoże zawiera dwa razy mniej złota, aniżeli wcześniej oceniano, czyli ok. 34 mln uncji (964 tony). Ale co ważniejsze, drugie tyle może kryć się w niezbadanej jeszcze części złoża.

Wydobycie z Natałki jest jednym z najnowocześniejszych na świecie. W odróżnieniu od kopalń Afryki czy Ameryki, gdzie złoto wydobywane jest z rudy zalegającej 2-3 km pod powierzchnią, Natałka to kopalnia odkrywkowa. Na zdjęciach widać górę w kształcie tortu, na której wszystkie prace wykonują maszyny.

Produkcja jest w pełni zautomatyzowana. Wydobyta ruda o zawartości 1,7 grama złota na tonę, wielkimi Kamazami jest transportowana do młynów, które kruszą rudę. Młyn kulkowy z Natałki jest największym tego typu na świecie. Dziennie może przemielić do 15 tys. ton złotonośnej rudy. Potem następuje wzbogacanie, płukanie i odlew. Uzyskane sztabki zawierają 75 proc. złota i 23 proc. srebra. Ostatnim etapem jest oczyszczenie sztabek.

Złoto jest jednym z tych surowców, których na świecie nie przybywa. W 2018 r. na Ziemianina przypadało 24,8 grama złota. W roku 500 n.e. było to 40 gram, bo i ludzi było znacznie mniej; tak więc i popyt był dużo niższy, informuje portal goldomania.ru.

W 2018 r. rynek złota charakteryzowały wysokie zakupy banków centralnych krajów rozwijających się. Prym tutaj wiodła Rosja. W ciągu 11 miesięcy Bank Rosji kupił 264,4 tony złota - najwięcej na świecie. Do grona kupujących najwięcej złota dołączył też polski NBP.

- To stała od dekady tendencja wśród banków krajów rozwijających się. Jednak w tym roku do tradycyjnych kupców jak Bank Rosji, dołączyły też banki centralne Polski i Węgier. Złoto w rezerwach to zabezpieczenie przed ewentualnym kryzysem walutowym, przy wzroście inflacji i spadku wartości narodowych walut. Dla Rosji to dodatkowe zabezpieczenie przez zaostrzeniem zachodnich sankcji - ocenia Antonow.

Na świecie wydobyciem złota zajmuje się 70 krajów, co dało w 2016 r. roku produkcję na poziome 3100 ton. To o 0,23 proc. więcej w ujęciu rocznym. Liderem rynku są Chiny (455 ton), przed Australią (270 ton) i Rosją (250 ton). A w dziesiątce znalazły się też - USA, Kanada, Peru, RPA, Meksyk, Uzbekistan i Indonezja (100 ton).

W ciągu 175 lat produkcja złota na świecie wzrosła 100-krotnie. Do 2020 r. spodziewany jest spadek produkcji w Chinach, Australii, USA i Rosji.

Uruchomienie maksymalnego wydobycia złota ze złoża Natałka jest w ocenie rosyjskich specjalistów, najważniejszym wydarzeniem 2018 r w wydobywczej branży.

- W końcu roku koncern Polyus Gold (największy producent złota w Rosji – red.) osiągnął maksymalny poziom wydobycia ze złoża Natałka. Pozwoli to firmie zmniejszyć zadłużenie i skierować uwolnione środki finansowe na nowe projekty - podkreśla Roman Antonow główny analityk rynków surowcowych banku Promswiazbank, dla agencji Prime.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Czasy są niepewne, firmy nadal mało inwestują
Biznes
Szpitale toną w długach, a koszty działania rosną
Biznes
Spółki muszą oszczędnie gospodarować wodą. Coraz większe problemy
Biznes
Spółka Rafała Brzoski idzie na miliard. InPost bliski rekordu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce