"Rosja atakuje tam, gdzie widzi słabość i szansę na zwycięstwo. Tak było na Krymie i we wschodniej Ukrainie. Ma jednak problem tam, gdzie napotyka na zdecydowany opór, nawet dyplomatyczny" - mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Bild".

Sprawa ta dotyczy w znacznym stopniu Polski i państw bałtyckich, dlatego ważna jest obecność wojsk NATO w tych krajach - podkreślał Kaczyński w wywiadzie. "Niemcy powinny wysłać więcej wojska, zwłaszcza do państw bałtyckich. W Polsce zaszłości historyczne przemawiają przeciwko stacjonowaniu u nas większej liczby żołnierzy niemieckich. Niemcy powinni uwzględnić polską wrażliwość. Pewne jest jednak, że potrzebne są skuteczne oddziały szybkiego reagowania w Europie Wschodniej" - mówił.

Pytany o przypadającą w tym roku 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej, Kaczyński skarżył się, że Rosja nie oddała nadal wraku samolotu i nie można go właściwie zbadać. "Mógłbym porozmawiać z prezydentem Putinem o śmierci mojego brata. Ale najpierw musiałby zwrócić nam wrak" - powiedział.