Jak informuje BBC, strony z „Sydney Morning Herald”, zawierały list, w którym wezwano do działań na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatu.

Czytelnicy szybko zauważyli pomylenie stron i zaczęli wyśmiewać sytuacje w mediach społecznościowych. Sprawę skomentowała także dziennikarka „Sydney Morning Herald”, Kate McClymont, która uznała, że „nie ma potrzeby przepraszać oraz że dodatkowe strony są bonusem dla czytelników”. 

„Obie gazety są drukowane w tej samej drukarni na zachodzie Sydney. Przepraszamy za wszelkie zamieszanie, które spowodowała ta pomyłka” – czytamy w oświadczeniu redakcji „Sydney Daily Telegraph”, które zostało opublikowane na Twitterze.

W roku 2018 firma Fairfax, która była wówczas właścicielem „Sydney Morning Herald”, wyraziła zgodę, aby udostępnić drukarnię firmie News Corp, właściciela „Sydney Daily Telegraph”. Dzięki temu produkcja gazet miała być bardziej efektywna dla obu wydawców.